Sieć sklepów woli sztuczną inteligencję niż ludzi. Pracownicy wylatują na bruk

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Nie ustają zwolnienia masowe. Tym razem dotknęły one pracowników sieci spożywczej Aldi Nord w Krakowie. W tamtejszej jednostce pracę straci 100 osób. "Gazeta Wyborcza" tłumaczy, że powodem decyzji firmy jest przestawienie się na korzystanie ze sztucznej inteligencji (AI).

Z doniesień "Gazety Wyborczej" wynika, że zwolnienia dotyczą Aldi Financial Hub, czyli działu odpowiedzialnego za obsługę finansową międzynarodowej sieci. Zlikwidowane zostaną 96 stanowisk, co stanowi około jedną trzecią całego zespołu pracującego w krakowskiej placówce.   


Pracownicy zostali postawieni przed faktem dokonanym

Według źródeł dziennika, decyzja została podjęta przez centralę Aldi w Niemczech, a oficjalnie ogłoszona 31 lipca 2025 roku. Pracownicy zostali poinformowani niemal z dnia na dzień, co wywołało duże zaskoczenie wśród zespołu. Jak twierdzi informator "Wyborczej", największy wpływ na obecną fatalną sytuację pracowników miał rozwój sztucznej inteligencji. Narzędzia automatyzujące procesy księgowe i finansowe coraz częściej zastępują ludzi, zwłaszcza w dużych, międzynarodowych firmach.

A jeszcze rok temu Aldi Nord zapowiadało ekspansję w Krakowie, deklarując tworzenie nowych miejsc pracy. Plany rozwoju oddziału Financial Hub były szeroko promowane w komunikacji korporacyjnej sieci. Dzisiejsza decyzja jest przeciwieństwiem składanych obietnic. Zresztą, redukcja zatrudnienia w Aldi wpisuje się w szerszy trend zwolnień grupowych w Krakowie, który w ostatnich miesiącach nasilił się - szczególnie w sektorze finansowym i IT. 

Zwolnienia grupowe nasilają się w Krakowie

Jak podaje Grodzki Urząd Pracy (GUP), od stycznia do końca lipca 2025 roku aż 27 firm z Krakowa zgłosiło zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych. Łącznie obejmują one 3666 osób. Wcześniej głośno było m.in. o redukcjach etatów w HSBC, jednej z największych instytucji finansowych działających w Polsce.

Zwolnienia w Aldi to kolejny sygnał ostrzegawczy dla lokalnego rynku pracy. Kraków przez lata był uznawany za jedno z najatrakcyjniejszych miejsc do pracy w Polsce, zwłaszcza w sektorach nowoczesnych usług biznesowych i technologii. Dziś jednak staje się symbolem rosnącej presji automatyzacji i globalnych decyzji korporacyjnych, które coraz częściej odbijają się bezpośrednio na lokalnych społecznościach. Jak widać - zwolnienia masowe szybko nie ustaną. 


Fot. Aldi 

Red. 



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj16 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Gospodarka