nikander nikander
1401
BLOG

Podaż pieniądza i czynniki jego kreacji.

nikander nikander Gospodarka Obserwuj notkę 6

 

Czyli o tym, gdzie nasze pieniądze się rodzą i gdzie umierają.

        Emeryt nie ma zbyt wiele okazji na to, aby zjeść darmowy obiad w towarzystwie elity finansowej. Zdarzyło mi się to niedawno i na dodatek zostałem otoczony dyrektorami lokalnych oddziałów dwóch banków. Wcześniej wysłuchałem tych państwa (kobieta i mężczyzna) jakie to mają „kredyty dobrze dopasowane” do potrzeb przedsiębiorcy. Ich próba zaproszenia mnie do ich siedzib na negocjacje nie mogły się powieść, ale temat bankowy to coś co mnie zawsze kręciło, więc dyskusja trochę na bok zeszła. Argumentacja, że te banki mają właśnie taki kredyt jakiego potrzebuję (a ponoć potrzebuję) jakoś do mnie nie przemawiała.

        Miałem inne zdanie na to, jak to system bankowy sprzyja przedsiębiorczości na Podkarpaciu więc musiałem podpierać się liczbami. Cytowałem więc z pomięci z dokładnością do jednego miejsca po przecinku. Widzę, rozmówcy patrzą na mnie w sposób podejrzany. Tłumaczę, że są to oficjalne dane ze strony NBP – nie skutkuje. Dyrektor mężczyzna atakuje mnie pytaniem: a skąd NBP wie?. Trochę zdurniałem, bo myślałem, że dyrektorzy banku czasem wchodzą na stronę NBP z aktualnymi danymi. Jak usłyszałem, że w internecie to różne rzeczy różni wieszają to zwątpiłem. Kombinuję: jest u nas ponad 60 banków, ale nie wszystkie są „dealerami rynku pieniężnego” zgodnie z prawem bankowym. Byłem pewny, że te banki muszą składać szczegółowe sprawozdania będące podstawą sprawozdań centralnych, więc pytam: czy banki, które reprezentują są tymi „dealerami”. Dyrektor kobieta patrzy na dyrektora mężczyznę, robią jakieś miny i odpowiadają, że tak. Ależ tak. Zadaję pytanie, czy składają stosowne sprawozdania miesięczne czy nie? No i w tym momencie dyskusja przeszła na znany nam ton, który górale streszczają krótko: „a cosi mi się juhas zdaje, że chcecie dostać w mordę”.

        Przyszedłem do domu syty, więc mogłem spokojnie usiąść przy komputerze i zerknąć do raportu „Płynność sektora bankowego. Instrumenty polityki pieniężnej NBP” Niestety, ale tych banków na liście dealerów rynku pieniężnego nie znalazłem.

Po co o tym piszę.

        Otóż po tym incydencie zwątpiłem. Raz - zwątpiłem w merytoryczne kompetencje kadry zarządzającej naszymi bankami, dwa – zwątpiłem czy dane, na które się powołuję, to jakieś internetowe śmieci. Jeśli zatem strona http://www.nbp.pl nie jest oficjalną strona NBP, to – drogi czytelniku - przerwij w tym miejscu lekturę. Pokajam się i przeproszę.

        Dostałem kiedyś prośbę na PRIV aby rozszyfrować dane sprawozdania „Podaż pieniądza M3 i czynniki jego kreacji” Obiecałem coś napisać w stosownym czasie. Ten czas przyszedł, więc do dzieła, choć analiza naszej sytuacji monetarnej na podstawie tego akurat sprawozdania przypomina ocenę sytuacji strategicznej na podstawie globusa. Nie licz zatem na precyzję do drugiego miejsca po przecinku. Aktualne dane znajdziesz tutaj... Coś niecoś dodałem, aby wydobyć istotę. Jednak poświeć chwilę i przyjrzyj się trochę tej tabeli.

 

Prawdopodobnie zauważysz, że:

  • Banki udzielają więcej kredytów niż posiadają depozytów. Nie wierzysz? - porównaj depozyty D6 z udzielonymi kredytami D17 + D24. Raczej nie szukaj środków własnych banków, bo one są niewielkie. „Aktywa zagraniczne” i „Pozostałe składniki M3” to główne składniki tzw. „bazy monetarnej” i w niewielkim stopniu zwiększają możliwości banków do udzielania kredytów. Służą głównie do obrony waluty w operacjach interwencyjnych oraz zabezpieczają wymienialność waluty. Poza tym, że są „parytetem” dla pieniądza w obiegu jest to „pieniądz martwy”.

  • W wierszu 25 znajdziesz wartości ujemne. Jak wiesz, w rachunkowości nie ma liczb ujemnych, więc co to jest?. Są to pieniądze wykreowane na tzw „pstryknięcie palca” w drodze emisji pierwotnej przez NBP lub banki komercyjne w systemie tzw „rezerwy cząstkowej”. Na dzień 31.10. 2013 było tego wykreowanego pieniądza 250 mld zł, banki pobrały od tego dodatkowo 20 mld odsetek. Co więcej: ponieważ pierwotna kreacja pieniądza poprzez pożyczki redyskontowe i lombardowe NBP jest obecnie na poziomie śladowym, wszystkie wykreowane w ten sposób pieniądze po spłaceniu kredytów na które zostały wykreowane, nie są wycofywane z systemu bankowego i na stałe tam pozostają!!! Służą one naszym łupieżcom do wykupu naszego majątku narodowego.

  • Banksterzy dzielą się ochłapem z depozytariuszami. Kwotę tę można szacować na około 22 mld zł za okres 10 miesięcy przyjmując średnią stopę oprocentowania depozytów na poziomie 3,5%. Celka F6. Jest to koszt dla banków.

  • Przyrost depozytów (dla przykładu weźmy gospodarstwa domowe -wiersz 7) nieznacznie tylko przewyższa odsetki z oprocentowania lokat. Ponieważ 70% gospodarstw domowych w Polsce nie ma żadnych oszczędności, system bankowy, jest pompą przepompowującą pieniądze z kieszeń biednych, zmuszonych do brania kredytów, do bogatych. Jak widać z tabeli, odsetki, są głównym i jedynym składnikiem wzrostu oszczędności i to wąskiej grupy ludzi!!! Czy jest to sprawiedliwe? Czy biedny ma obowiązek ratować wartość nabywczą kwot rentierom?

  • Przy obecnych stopach procentowych NBP i obecnej stopie rezerwie obowiązkowej, gospodarka towarowo-pieniężna osiągnęła stan równowagi po zwiększeniu ilości pieniędzy do obsługi kontraktów o kwotę 34 mld zł (celka E4). Gospodarka wyssała te pieniądze z systemu bankowego, ale po straszliwym koszcie o czym będzie dalej. To jest ubój rytualny naszej ekonomii!

  • Banki nie kreują pieniędzy na odsetki. Zatem dla utrzymania równowagi towarowo- pieniężnej koniecznym jest uzupełnienie ilości pieniądza w obiegu o kwotę „odsetek od kredytów netto”, tzn. odsetek od pożyczek pomniejszonych o odsetki od depozytów. Przykładowo dla gospodarstw domowych przyjęto, że będzie to 8% w stosunku rocznym. Jest to raczej zaniżony szacunek, to taki „kredyt prosto liczony” - 15 zł miesięcznie od każdego pożyczonego tysiąca wzięty na rok, daje 36% w stosunku rocznym. Daje to za 10 miesięcy kwotę około 89 mld zł (celka E17). Zatem łączne potrzeby emisyjne można, za 10 miesięcy, szacować na kwotę 123 mld zł. (celka G4)

  • nastąpiło zmniejszenie ilości pieniądza nie pokrytego depozytami (celka E25). Co to oznacza. To, że pomimo znacznego zmniejszenia stóp procentowych w bieżącym roku zmalało zapotrzebowanie na obsługę kontraktów w gospodarce. Gospodarka wygasa.

  • Gospodarka całkowicie uzależniona jest od kredytu i to zarówno strona podażowa jak i popytowa. Znaczna nadwyżka kredytów nad depozytami wskazuje, ze zarówno konsumenci jak i przedsiębiorcy zmuszeni są do rolowania długu, czyli zaciągać kolejne kredyty, aby spłacać stare. W szczególnie niekorzystnej sytuacji są polscy przedsiębiorcy. Nadwyżka kredytów nad depozytami wynosi ponad 80 mld zł co stanowi ponad 30% ich środków własnych. To już tragedia!.

 

A teraz najważniejsze:

       Przychód sektora bankowego (za 10 miesięcy) wynosi około 89 mld zł z tytułu odsetek oraz około 123 mld zł z tytułu przywłaszczenia emisji. My na to wszystko musimy zarobić. Zatem każdy pojawiający się w gospodarce dług, a zwłaszcza dług państwowy to manna lecąca z nieba dla pewnej rasy koczowniczej. Owszem, banki mają jakieś koszty, ale bez przesady. Ich dochody to grubo ponad przewidywane 19 mld zł. Tu śmierdzi, tu bardzo śmierdzi. Nie dziw się zatem, że Anglik, Niemiec, Francuz zarabia średnio 4 razy więcej od Ciebie. On mają banki, a ty?...

        Nie wiem czy wyjaśniłem wszystko. Jednak czekam, aż zaklniesz siarczyście. Masz powody, aby znienawidzić pewną rasę koczowniczą naszych krajowych kolaborantów. Płacisz trybut naszym finansowym okupantom i to trybut srogi. Przeciętnie każda polska rodzina zanosi w zębach banksterom i rentierom kwotę, która może być szacowana na 15,3 tyś zł. rocznie! Tę informację dedykuję dla tych, co tak dzielnie marzną na JewroMajdanie.

       Rozwiązanie jest i jest to rozwiązanie bardzo proste. Wystarczyłoby policzyć potrzeby emisyjne bazując na wzroście PKB i stopie inflacji i „rozproszyć je” w miejscach newralgicznych dla gospodarki. Kostycznie można nazwać to „strategią kotwiczenia waluty na parytecie gospodarczym i celu inflacyjnym”. Ale o tym będzie w innej bajce.

 

Zaciekawionych odsyłam na http://ligapolit.pl

 

nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka