nocri nocri
611
BLOG

Polityka rodzinna - czyli szukamy żyda...

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 8

Tomasz Lis przegiął. Nie drażniły mnie różnego rodzaju okładki mające pobudzić potencjalnych czytelników do zakupu tygodnika, którego stał się naczelnym. Świat medialny już dawno poszedł w kierunku tabloidyzacji. Można się z tym nie zgadzać i taki sposób uprawiania dziennikarstwa krytykować ale przejść obok tego obojętnie już się nie da. To nie media kreują rzeczywistość. To popyt ją kreuje. Jest popyt na tabloidy krzyczące kontrowersyjnymi okładkami więc właściciele pism ukierunkowują się właśnie na ten typ medialnej działalności.

Jednak dziś red. Lis przegiął pałę. Nienawidzę polityki rodzinnej jaką stosują od wieków zwolennicy skrajnej prawicy. Tylko ludzie słabi i lękliwi grzebią w życiorysach i życiu prywatnym adwersarzy. Brak argumentów zastępują klejeniem łat. Łata żyda, łata komucha, łata alowca...rzuć błotem coś się przyklei. Nie potrafisz pokonać przeciwnika w bitwie na argumenty ? Poszukaj mu w rodzinie Żyda - nie będziesz musiał z nim dyskutować bo z Żydami się nie dyskutuje. Od lat ten styl był zarezerwowany dla polskiego pseudopatriotycznego szlamu. Redaktor Newsweeka ni z gruchy ni z pietruchy postanowił prześledzić losy ojca Jarosława Kaczyńskiego - Rajmunda. Teoretycznie artykuł niczego sobie - historyczna opowieść o człowieku, którego historia może być dla jednych ciekawa dla innych nudna. Pytanie się jedynie nasuwa - po co taka opowieść w tygodniku chcącym kreować rzeczywistość polityczną w naszym kraju ? Czy Rajmund Kaczyński to bohater polskiej historii mający zmienić coś w postrzeganiu naszej polskiej historii ? Ot człowiek jak każdy inny. Z zaletami i wadami. Z historią lepszą i gorszą. Zwyczajny Polak w niezwyczajnych czasach...

Dla mnie odpowiedź jest jedna. Artykuł miał uderzyć w czuły punkt Prezesa Kaczyńskiego i tyle. Innego powodu nie widzę. Krąży od lat w sieci historia rodziny Kaczyńskich, której szczegóły budzą co najmniej wątpliwości w czytelnikach. Historia żołnierza AK żyjącego ponad stan w stalinowskim kraju budzi emocje ludzi, którzy wiedzą jak traktowano ich bliskich, którzy się o Armię Krajową czasami zaledwie otarli. Uważam, że artykuł w Newsweeku miał zwrócić uwagę właśnie na to mimo, że samemu o tejże sprawie nie traktuje. Zdaję sobie sprawę, że w okolicach dysput nad kolejną prowokacyjną akcją red. Lisa pojawią się linki do miejsc, w których dużo głębiej grzebie się w życiorysach rodziców prezesa PiS. Uważam to za ohydną manipulację.

Polityka rodzinna to najgorsza z możliwych działalności mających na celu obniżenie wartości przeciwnika. Zawsze w takim momencie przypomina mi się scena z filmu "Chłopiec w pasiastej piżamie" gdzie nazistowski oprawca rozprawia się z drugim nazistowskim oprawcą z pomocą przeszłości jego rodziny. Patrz od 07:15 minuty filmu:

Co ciekawe samemu naraża się na atak gdyż i w jego rodzinie można znaleźć osoby, za które on sam trafiłby na front wschodni lub do Dachau. Takie były konsekwencje zatajania własnych rodzinnych trudnych spraw przed nazistowską władzą w czasach III rzeszy. Świetny przykład dlaczego prowadzenie takiej działalności uważam za godne potępienia. Grzebanie w rodzinach i przeszłości zostawcie szubrawcom i ludziom z rynsztoka nacjonalizmu. Szczury są świetne w tym co robią co nie oznacza, że ludzie mają żyć tak jak one.

kliknij i promuj

pozdrawiam

————————————————————-

więcej wpisów :

Przemyślenia z drogi…

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka