No i doczekaliśmy się. O Polską rację stanu walczy w zastępstwie nieudolnego rządu sam błogosławiony przez naród kilkoma ostatnimi sondażami Jarosław Kaczyński. Właśnie poinformował naród o sukcesie negocjacji z Brytyjczykami - głównym zagrożeniem przy tworzeniu nowego budżetu. Nad wyraz ostatnio aktywny przeciwnik polskiego premiera Donalda Tuska - Jarosław Kaczyński robi kupę dobrej roboty. Nie lęka się brytyjskiej flegmy - negocjuje. Naród przegonił go w hańbie z fotela Prime Ministra ale wrócił i negocjuje na europejskich salonach miliony - tfu... miliardy dla polskich dzieci, wsi i miasteczek....
Przed dzisiejszym szczytem Unii Europejskiej brytyjski premier David Cameron znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Wydaje się że nie może pójść na żaden kompromis w kwestii unijnego budżetu, gdyż czekałaby go porażka w Izbie Gmin i utrata elektoratu.
Już w końcu października okoliczności zmusiły Camerona do zapowiedzi, że zawetuje każdą próbę podwyżki budżetu Komisji Europejskiej. Premier przegrał w Izbie Gmin w głosowaniu nad stanowiskiem, jakie powinien zająć na szczycie. Zwyciężyli eurosceptycy, którzy chcą jeszcze więcej niż proponowane przez niego zamrożenia budżetu - bo zamrożenia go bez poprawki na inflację. 51 tych zbuntowanych konserwatystów zawarło - jak to nazwała prasa - Pakt Ribbentrop-Mołotow z labourzystami w ławach opozycji.
...tak się zastanawiam od jakiegoś czasu. Kto bardziej zwariował - ja, że jeszcze próbuję to komentować czy oni wierząc, że Polska i 99% cywilizowanego świata ich nie ma w dupie... Pojęcia nie mam. Wiem jedno - panie Kaczyński pan lepiej tego swojego Nicponia znajdź i klapsa mu pan daj po pupie faszystowskiej, a nie się za rozmowy z Cameronem zabieraj. Z Brytyjczykami się nie negocjuje tylko ich trzeba solidnie docisnąć, a tego żaden polski superpremier nie zrobi. Co jak co ale Wyspiarzom Unia się już od jakiegoś czasu nie podoba i żaden polityk po tamtej stronie kanału sobie kuku nie zrobi idąc na rękę jakiemuś podrzędnemu opozycjoniście z rozbujanym ego.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że owe działania to świadomie zaplanowana akcja wyprzedzająca. Sprawa banalna i jakże widoczna nawet dla amatora. Tusk załatwi cokolwiek - to my(czyt. PiS) przecieraliśmy szlak do tego sukcesu. Tusk nie załatwi - mimo że my(PiS) działaliśmy na każdym froncie europejskich salonów Wasz nieudacznik "premier" Tusk i tak to spieprzył. Ot i cała filozofia politycznych karłów kopiących od lat w Polsce doły z gównem, w które potem wpadają sami aż po grzywkę. Żałosne z jednej strony ale mimo wszystko zabawne z drugiej. W końcu lubimy przecież cyrk i oglądanie klaunów.
kliknij i promuj
pozdrawiam
-------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Polityka