W godzinach wieczornych 21 maja na SOR jednego z podkarpackich szpitali powiatowych trafił pięćdziesięcioletni mężczyzna, który źle się poczuł. Na 30 minut przed wizytą w szpitalu mężczyzna doznał wylewu krwi do gałki ocznej. Po zmierzeniu ciśnienia wynosiło ono 200/100.
Mężczyzna natychmiast udał się do pobliskiego szpitala. Tam oświadczył, że bardzo źle się czuje i poprosił o pomoc. Poinformował również pielęgniarkę, że jest obywatelem RP, rezydentem kraju unijnego mieszkającym na stałe poza granicą Polski. Okazał dowód tożsamości kraju należącego do Unii Europejskiej oraz europejską kartę ubezpieczeniową z jego numerem ubezpieczenia. Niestety okazało się, że mężczyzna przeoczył fakt przekroczenia daty ważności karty.
Mimo zagrożenia jakie stwarzał stan zdrowia pacjenta pielęgniarka odmówiła udzielenia pomocy bez opłacenia wizyty. Druga z pielęgniarek zaproponowała przyjęcie pacjenta na tzw. oświadczenie, ale pierwsza z nich stwierdziła, że system nie przyjmie takiego oświadczenia. Pielęgniarki zażądały zatem od pacjenta gotówki jeszcze przed wizytą w przeciwnym wypadku pomoc nie będzie udzielona. Na szczęście pacjent posiadał przy sobie odpowiednią gotówkę i zapłacił za udzielenie mu pomocy.
Po opłaceniu wizyty lekarz przyjął pacjenta stwierdzając bardzo wysokie ciśnienie i stan przedzawałowy. Pacjentowi została udzielona pomoc.
Świerzy przykład z innego kraju UE. Młoda kobieta kaleczy sobie kostkę. Udaje się do najbliższego szpitala. Tam pytają o ubezpieczenie. Kobieta nie ma przy sobie karty ubezpieczeniowej, ale oświadcza że jest ubezpieczona. W szpitalu szyją jej kostkę i wypisują fakturę dla ubezpieczyciela w Polsce.
Nasuwa się pytanie czy jeśli nie jesteś ubezpieczony w Polsce i nie masz przy sobie aktualnej europejskiej karty ubezpieczeniowej możesz sobie spokojnie umrzeć pod szpitalem? Co na to NFZ?
Pytanie zostało wysłane wprost do NFZ oraz Ministerstwa Zdrowia. W odpowiedzi zarówno funkcjonariusz Ministerstwa Zdrowia jak i pracownica NFZ nie ustosunkowali się wprost do pytania czy osoba nie posiadająca przy sobie aktualnego dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie może liczyć na pomoc polskiej służby zdrowia. Odpowiedzi w zdecydowany sposób omijały odpowiedź na zadane wprost pytanie. Funkcjonariusz Ministerstwa Zdrowia wręcz podaje nieprawdę w swojej odpowiedzi. Poniżej w komentarzach odpowiedzi MZ oraz NFZ
