Mieszczuch7 Mieszczuch7
463
BLOG

Wandalizm polityczny, czyli efekt Tuska w Brukseli

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Odbyła się dziś debata w Parlamencie Europejskim przeprowadzona w "trybie nagłym" pod generalnym hasłem uczenia Polski demokracji i praworządności, czyli na zamówienie naszej opozycji o rozniesienie w pył przyjętej dwa dni temu ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. O debatę wnioskowały główne frakcje polityczne: liberałowie z Renew, Socjaliści i EPL, której przewodniczącym do maja ubiegłego roku był Tusk. Oczywiście, nikt z nich nie mógł, bo nie miał fizycznie nawet możliwości, zapoznać się z polską ustawą, nikt z nich nie wiedział, o czym mówi. Nawet hiszpański profesor prawa, europoseł Lopez Aguilar z frakcji Socjalistów, który zamiast o przepisach prawa mówił o ocenie domniemanych intencji, o tym, co według niego chce zrobić polski rząd, jakby siedział w głowach polskich posłów i ministrów.

Już w wystąpieniu posła, który przedstawiał uzasadnienie wniosku, pojawił się powielany potem w toku debaty podstawowy błąd merytoryczny - nazwał ustanowioną komisję "komisją śledczą", podczas gdy to nie jest parlamentarna komisja śledcza, która zgodnie z prawem działałaby według norm postępowania karnego, a jest to komisja państwowa, będąca organem administracji publicznej i działająca według norm postępowania administracyjnego. To są w prawie dwa różne światy! Komisja ma działać na polu legalności działań, ważności decyzji administracyjnych, a nie represji, ścigania różnego sortu kryminalistów. Nie podoba się to, że to nie jest sąd karny, jak by chcieli łatwo zarzucić, że nie ma mowy o żadnych wyrokach, nikt tu nie przypisuje sobie uprawnień prokuratora, ani sędziego? Niestety, to jest po prostu tryb administracyjny. To pomieszanie pojęć - nie mam wątpliwości - zostało celowo wprowadzone przez faktycznych autorów wystąpień europosłów z innych krajów, czyli współpracowników Tuska w PE. Zatem to Tusk jest bezpośrednio odpowiedzialny za tworzenie fałszywych tez w tej sprawie i pomawiania demokratycznie wybranej większości rządzącej w Polsce. I to Tusk sufluje niemieckim i francuskim europosłom takie  bzdury (szerzej o tych kłamstwach, błędach i głupotach pisałem już wczoraj), które mają posłużyć zredagowaniu rezolucji, która ma być poddana pod głosowanie już w czerwcu, czyli znowu w trybie ekspresowym. Znowu będą prosić o przedłużenie sesji do północy, bardziej sadyści czy masochiści? 

Drugim błędem było przyjęcie za pewnik, że cel działania Komisji wskazany w ustawie jest kłamliwy, a prawdziwym celem jest, cytuję "zniszczenie, zupełne usunięcie opozycji". To mnie zaskakuje, że sami oni uznali, że jest znak równości między decydentami podlegającymi wpływom rosyjskim i opozycją pod wodzem Tuskiem, że sami uznali się de facto za obrońców ruskich pachołków, tworząc swoistą brukselską czerwoną, korupcyjną koalicję. Wychodzą oni z założenia, wprowadzonego w debacie przez Halickiego, że Prawo i Sprawiedliwość ma przegrać te wybory, dołuje, jest słabe i dlatego w desperacji jakoby próbuje chwytać się takich "kapturowych sądów", jako ataku na opozycję, demokrację i praworządność... Podczas gdy jest dokładnie odwrotnie. Nie ma żadnego sondażu, który by uzasadniał taką tezę. Prawo i Sprawiedliwość ma ośmiokrotnie wygrane wybory i mocny mandat demokratyczny, ma po ośmiu latach rządów ciągle mocną, niezachwianą pozycję we wszystkich badaniach opinii publicznej i jest jasne, że wybory wygra. Niepewność dotyczy tylko tego, jak wysoko wygra. 

Trzecim błędem głosów zagranicznych, głównie niemieckich, europosłów było bezrefleksyjne powtarzanie haseł tej naszej zalęknionej opozycji i obrażanie nie tylko polskiego rządu, ale i elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, większości narodu polskiego, zarzutami o rzekome "imitowanie Putina" i bolszewizm. Obrażanie polskiego Prezydenta i Sejmu. To już jest przekroczenie wolności wypowiedzi parlamentarzysty, nawet europejskiego parlamentarzysty. Zwłaszcza, gdy gębę rozpuszcza ktoś taki jak Cimoszewicz...

Jednak nie za wiele można wymagać w aspekcie kultury politycznej w tej Brukseli. Wszystkie wypowiedzi posłów Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (z Polski - PIS) były zakrzykiwane przez opozycję. Krzyczący nie chcieli najwyraźniej, żeby wybrzmiały słowa prawdy o najwyższych w Europie cenach za gaz, które musieli płacić Polacy, o darowaniu długów Gazpromowi, o tajnej umowie o współpracy z Rosją z 2009 r., konsultacjach z Ławrowem i rosyjskich szkoleniach polskich ambasadorów, funkcjonariuszy Biura Komisji Wyborczej w Moskwie, roli Tuska w sprawie katastrofy smoleńskiej w 2010 r.  - dlaczego? Nie chcieli słuchać o tym, że na listach płac Putina byli kanclerze Niemiec, premierzy, politycy Francji i Austrii, organizacje pozarządowe i media, brukselscy posłowie atakujący Polskę... Jak się domyślam, wystąpienie europoseł, premier Beaty Szydło zakłócał, próbował przerwać poseł i były minister spraw zagranicznych Radek Sikorski, bo się musiała do niego bezpośrednio zwrócić. Nie lepiej zachowywał się komisarz Reynders, który podczas wypowiedzi premier Szydło robił miny wyrażające nienawiść, pogardę, szyderę. Zaraz po zakończeniu debaty Reynders podszedł do grupy Halickiego, żeby sobie pogadać, nie kryjąc wcale swojego zaangażowania po ich stronie. Zachowanie tych posłów, niedyscyplinowanych w żaden sposób przez prowadzącego obrady, musiał zauważyć profesor Ryszard Legutko, kiedy kolejny raz przerwano jego wypowiedź, cytuję: "to jest wandalizm polityczny". Chuligaństwo!   

  

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka