Wydawało nam się, że właśnie byliśmy świadkami doniosłego politycznego zdarzenia? Że właśnie zostało nam przywrócone należne miejsce w społeczności międzynarodowej i godność za sprawą niezwykle mocnego speechu prezydenta USA, Donalda Trumpa?
To - zdaniem komentatorów i redaktorów TVN - nieprawda. Redaktor prowadzący "Fakty po faktach", Grzegorz Kajdanowicz, jego gość - profesor Grzegorz Kołodko, były minister Włodzimierz Cimoszewicz, redaktor od tematyki zagranicznej - Maciej Wierzyński (sto lat w pracy przed kamerą) itd, itp, cały chór wyśpiewujący swoją kwestię na boku głównej sceny!
Wizyta Trumpa w Polsce nie była więc według nich wcale przełomowa, tylko "kurtuazyjna", a przemówienie nie było ważne, było tylko graniem na polskich emocjach, garścią tanich pochlebstw, godnych nieboszczyka... Pomniejszają znaczenie, opluwają, obrażają i nas, i Trumpa. I w ogóle nie zawracają sobie głowy tym, że sami Amerykanie uznali, że Trump wygłosił fundamentalną, prawdziwą mowę programową, wykładającą jego filozofię prezydentury i rządu, adresowaną nie tylko do narodu polskiego, ale do całej opinii światowej. Bo też cały świat zwrócił w tamtej chwili oczy na niego i na pomnik Powstania Warszawskiego, stanowiący symboliczne tło do jego słów...
Nieważne, Kołodki tym nie kupił. On nie jest taki łatwowierny, jak ta wzruszająca się byle czym polska widownia. Grzeczny też nie jest na tyle, by nam od "naiwnych" nie nawrzucać. Kołodko wie, że Trump podróż do Warszawy odbył w roli "komiwojażera'" który nam odpowiednio drogo sprzedał stary technologicznie sprzęt wojskowy i na dodatek masę gazu, który moglibyśmy mieć łatwo, niby za pół darmo, od Rosjan. I tak jakoś zapomniało im się o gazowym kontrakcie Pawlaka. I znowu głowy sobie nie zawracają wcale tym, że jeśli nie rakiety Patriot od Amerykanów, to co? Rosjanie? Ależ tak, oczywiście, Rosjanie! Ale ci, mimo Układu Warszawskiego, nigdy nam żadnych swoich Iskanderów powąchać nie dali. I jeszcze zapomniał się układ Tuska z Francuzami, od których mieliśmy kupować te ich Caracale, w cenie antykwarycznych dzieł sztuki?
Dalej ci eksperci TVN-u orzekli, że - naiwniacy - przepłacamy, bo płacimy Ameryce dodatek za bezpieczeństwo, ale zupełnie zbyteczny, bo żadnego zagrożenia przecież, według nich, nie ma. Żadnego zagrożenia nie ma, czyli powrócili do retoryki sprzed aneksji Krymu i najazdu "zielonych ludzików" na Ukrainę. A przecież od tamtej zimy 2014 roku nawet Komorowski z Tuskiem zaczęli mówić "Kaczyńskim"!
Teraz, po upływie ledwie trzech lat, rozmówcy w studio TVN-u udają, że nic nie było, nic się nie stało, nie ma niebezpiecznego niedźwiedzia za wschodnią granicą i powracają do poprzedniego tonu. A Kołodko, jak gdyby nic, po lewackich hamburskich fajerwerkach, stawia nam za wzór niemiecką "dbałość" o bezpieczeństwo i Niemców, którzy nie wydają niepotrzebnie kasy na wojsko? Prawda, aktualna kanclerz Merkel na składkach NATO-wskich oszczędza, by inwestować w gospodarkę ... razem z byłym kanclerzem Gerhardem Schroederem w Gazprom i Nord Stream 2. I ekonomista Kołodko widzi w tym same bezpieczne, pozytywne aspekty. Pewnie wykupił ubezpieczenie gdzie indziej, nie u Trumpa. I jak wam się podoba to odsłonięcie się, pełen negliż opcji prorosyjskiej w TVN-ie?
