Mieszczuch7 Mieszczuch7
1613
BLOG

Czy KE zajmie się zagrożeniami dla praw człowieka we Francji Macrona?

Mieszczuch7 Mieszczuch7 UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

imageWedług informacji rządowej 223 tysiące ludzi, a według związków zawodowych nawet 400 tysięcy, demonstrowało wczoraj, we wtorek 12 września 2017 r.,  przeciw nowemu prawu pracy i przeciw Macronowi. W Paryżu pochód liczący 60 tysięcy według związkowców i 24 tysiące według policji przeszedł od Bastylii do Placu Italii, czyli Włoskiego. Wielu demonstrantów miało transparenty nawiązujące do ostatniej wypowiedzi Macrona,  że nie wycofa się z nowych przepisów i nie ustąpi przed "nierobami, cynikami i ekstremistami".

Po raptownym spadku notowań, głosach krytyki i rozczarowania, po pięciu miesiącach urzędowania prezydent Republiki Francuskiej przystępuje wreszcie do zapowiadanego szumnie w kampanii wyborczej reformowania państwa. Widać przy tym, że ustępuje on jedynie przed liberałami, siłą kapitału, lekce sobie ważąc ulicę pełną "nierobów". Te jego słowa, powszechnie uznane za obelżywe, zrobiły błyskawiczną "karierę" w mediach społecznościowych i tradycyjnych. Ukazały się rysunki satyryczne: biedni Francuzi zaprzężeni jak niewolnicy czy zwierzęta pociągowe do drewnianego wozu, na którym jedzie szeroko rozparty, w królewskich szatach i posłaniach, Macron I, "król nierobów" ...

Według demonstrantów warunki pracy co i rusz się pogarszają, a nowe przepisy są dobre jedynie dla pracodawców, nie dla pracowników. Ludzie są wściekli, boją się zwolnień, zwłaszcza ci z dużym stażem pracy i kobiety. Oburzenie na ten nowy kodeks pracy wydaje się powszechne. Komentatorzy na stronie "Le Point" zastanawiają się, jak mogliby przyłączyć się do demonstracji tak, aby nie być wziętymi za lewaków... A to jest rzekomo "socjalista", ten Macron!

Wczorajsza paryska demonstracja przeradzała się wielokrotnie w starcia z policją, która brutalnie zareagowała ostrzeliwując ludzi pociskami z gazem łzawiącym i armatkami wodnymi. Nie obyło się też bez aresztowań i rannych wśród manifestantów, odwożonych do szpitala.

Tymczasem "król Macron I" wizytuje terytoria zamorskie, Antyle na Morzu Karaibskim. Wyspy Saint Martin i Saint Barthelemy zostały zniszczone przez huragan Irma i w tej dramatycznej sytuacji nie uzyskały żadnej pomocy ze strony francuskiego rządu, ba, pani sprawująca tam funkcję "wojewody" zaapelowała do mieszkańców, by zadbali o swoje bezpieczeństwo, a sama niezwłocznie odleciała z wyspy. Dlaczego inni nie poszli w jej ślady? Bo "Air France" odpowiedziało na zwiększony popyt nagłą wielokrotną podwyżką cen biletów, a nie zwiększeniem liczby lotów, oferty ewakuowania ludności i turystów. Cóż, jest różnica, i to niejedna,  między prawicowym Trumpem i "socjalistą" Macronem ... Ta spóźniona wizyta Macrona miała więc załagodzić kolejną lawinę krytyki, ale - o ironio - stała się przyczynkiem do dodatkowych kpin. Właśnie słyszę we France 24, jak przyznaje on, że gniew mieszkańców jest w pełni uzasadniony i obiecuje pomoc ...wolontariuszy! Po sześciu dniach od uderzenia huraganu!

Sytuacja Macrona staje się coraz gorsza, stąd całkiem uzasadnione są - jak mi się wydaje - obawy o to, że znów zaatakuje on Polskę, próbując odwrócić uwagę od problemów krajowych i zapunktować na zagranicy. Będzie zapewne znowu atakował nas za nieprzyjmowanie uchodźców, pozostawanie poza strefą euro, braku woli "harmonizacji socjalno-podatkowej". Będzie znowu wytykał nam naszego taniego "polskiego hydraulika" i postulował Europę różnych prędkości...

Coś tu jednak w tej narracji Macrona coraz bardziej zgrzyta. Zamiast reform i "rewolucji"* jest stagnacja. Zamiast ogólnego  "pojednania", Francuzi są coraz bardziej podzieleni. Pracownicy, którym dawał w kampanii tyle obietnic, są dzisiaj "gazowani" na ulicach, a sprawa tzw. pracowników delegowanych, będąca pretekstem ataku na Polskę, okazała się dętą ...  W kwestii uchodźców ...  we wtorek właśnie francuski parlament debatował nad nową ustawę o zaostrzonej kontroli policyjnej, to znaczy dotyczącą sprawdzania tożsamości, na granicach zewnętrznych i wewnętrznych, w czasie rozciągniętym z 6 do 12 godzin, i rozszerzonego do obszaru 20 km od lotnisk i dworców.  Według szacunków taka kontrola objęłaby jedną trzecią terytorium Francji i ok. 67 procent ludności. Jednak największy niepokój budzi ryzyko nadużyć władzy policji, przy braku nadzoru sądowego. Czy Komisja Europejska nie powinna pochylić się nad takimi zagrożeniami dla praw człowieka, demokracji i praworządności? Wreszcie?    



Macron Emmanuel, "Revolution. Reconcilier la France", wyd. POCKET, 2017

http://www.lepoint.fr/societe/reforme-du-code-du-travail-60-000-manifestants-a-paris-selon-la-cgt-12-09-2017-2156400_23.php

https://www.marianne.net/politique/faineants-promet-d-etre-macron-ce-que-sans-dents-ete-hollande

http://www.rfi.fr/france/20170912-controle-identite-frontieres-projet-inquiete

http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-macron-znow-atakuje-polske-mowi-o-blokowaniu-reformy-ue,nId,2434269

http://www.rfi.fr/france/20170912-controle-identite-frontieres-projet-inquiete


Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka