Moley sam ugotuje zupę. Nadchodzi rewolucja w kuchni

Redakcja Redakcja Technologie Obserwuj notkę 10

W 2017 roku w sklepach ma pojawić się robot kuchenny Moley - niepodobny do tych urządzeń, które dziś robotami kuchennymi nazywamy: blenderów, malakserów czy mikserów. Będzie to bowiem prawdziwy robot, który będzie potrafił nas zastąpić w kuchni przy gotowaniu. 

Moley będzie kontrolowanym przez smartfon roboto-kucharzem, potrafiącym ugotować wysokiej jakości potrawy z przepisów, dostępnych w dedykowanym sklepie internetowym. Robot ma mieć zwinność ludzkich rąk i będzie pracować równie szybko jak profesjonalny szef kuchni. Z wyglądu będzie to de facto zmechanizowana para rąk (w rozmiarze rąk ludzkich), zawieszona w kuchni np. nad kuchenką gazową, czy blatem albo zlewozmywakiem. W rękach Moley’a znajdować się będą 24 stawy, 20 silniczków i 129 sensorów. 

Twórcami Moley, zaprezentowanego po raz pierwszy w tym miesiącu w Niemczech, jest londyńska firma Shadow Robot, a mózgiem całego pomysłu – Mark Oleynik, naukowiec, z pochodzenia Rosjanin, mieszkający w Londynie. Robot ruchów uczył się przez dwa lata od zwycięzcy brytyjskiego programu telewizyjnego „MasterChef”, Tima Andersona. Ruchy prawdziwego kucharza były śledzone podczas gotowania dzięki sensorom, które znajdowały się na specjalnych rękawiczkach. Były one również nagrywane z wykorzystaniem kamer „motion capture” – przechwytujących trójwymiarowo ruchy, a potem zapisywane przez komputer oraz całościowo jako algorytmy przenoszone do pamięci robota. Moley zatem dokładnie kopiuje ruchy kucharza  – od najprostszych jak włączenie płyty grzewczej, poprzez odmierzenie i dodanie do potrawy składników, po starcie resztek masła z noża i odłożenie akcesoriów kuchennych na przynależne im miejsce. Po przygotowaniu potrawy, Moley jak prawdziwy kucharz, sygnalizuje zakończenie pracy gestem sugerującym „OK”. 

Oczywiście Moley nie jest kucharzem w pełni samodzielnym – nie wyjmie produktów z lodówki, nie rozróżni marchewki od pomidora. Żeby mógł zacząć gotować i odpowiednio przygotować potrawy, musi mieć w wybranym i wcześniej zaprogramowanym miejscu przygotowane wszystkie składniki zaplanowanej potrawy. Aby jednak rozpocząć sam proces gotowania, a także podczas niego – nie potrzebuje pomocy. Wystarczy że zostanie uruchomiony poprzez specjalną aplikację  w telefonie - możemy zatem uruchomić go będąc w pracy, tak by gorąca potrawa była gotowa gdy tylko wrócimy do domu. 

Pierwszą pokazową potrawą, którą w niecałe 30 minut przygotował robot, była zupa z krabów. Robot zebrał potrzebne składniki, połączył je, gotował w garnkach bądź smażył na patelni, w zależności od potrzeby. Dobierał czas i temperaturę gotowania. Gdy zupa była gotowa, przelał ją do talerza i udekorował jak profesjonalny szef kuchni. Zupę kosztował i chwalił nauczyciel Moley’a, Tim Anderson. W rozmowie z brytyjskim „The Telegraph” powiedział: – Zupa krabowa stanowi wyzwanie dla prawdziwego kucharza, a co dopiero dla maszyny. Widziałem i kosztowałem rezultaty pracy Moley’a i jestem zaszokowany. To jest naprawdę początek czegoś ważnego – zupełnie nowa możliwość przygotowywania smacznego jedzenia, a także poznawania nowych kuchni. To ekscytujące. 

Moley, który będzie dostępny w sklepach, ma mieć zaprogramowaną bibliotekę ponad 2000 przepisów, które będzie można wyszukiwać m.in. wg kraju, składników, czy liczby kalorii.  Baza ta będzie ciągle uzupełniana przez propozycje przygotowywane przez profesjonalnych szefów kuchni, ale i zwykłych pasjonatów gotowania. W dalszym etapie prac nad robotem zaplanowane jest także m.in. nauczenia go korzystania z lodówki – tak by sam umiał z niej wyciągać produkty, a także zmywarki – tak by nie zostawiał brudnych naczyń zlewozmywaku, a by wkładał je do zmywarki i uruchamiał ją. 

Robot ma kosztować ok. 10 tysięcy funtów, będzie to koszt całego systemu – także  piekarnika, płyty grzewczej czy zlewozmywaka. 

Moley nie jest jedynym robotem, nad którym prowadzone są prace (choć twórcy twierdzą, że jest pierwszym całkowicie zautomatyzowanym robotem kuchennym). W styczniu tego roku w Austin w Teksasie prototyp kulinarnego robota zaprezentowali także naukowcy z University of Maryland oraz australijskiego ośrodka badawczego NICTA.  Tworzony przez nich posiadacz sztucznej inteligencji uczył się gotowania na bazie 88 filmów z Youtube’a, w których ludzie przygotowują potrawy. Dzięki takiej nauce, robot jest w stanie rozpoznać różne urządzenia i akcesoria kuchenne, wie jak je trzymają ludzie i jest w stanie przewidzieć ich kolejny ruch. Robot ma myśleć samodzielnie, nie będzie miał z góry zaprogramowanych ruchów, a sam będzie je podczas gotowania dobierał na bazie analizy materiałów, które „zobaczył”. 

(BB)

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie