Owanuta Owanuta
273
BLOG

NOWY WSPANIAŁY ŚWIAT - stare problemy

Owanuta Owanuta Kultura Obserwuj notkę 7

Ludzkość śmiało i chciwie sięga dzisiaj po wszechwiedzę. Już całkiem niedługo wiedza wszystkiego o wszystkim, zgromadzona w jednej maszynie przestanie być zatrważającą , choć nierealną, wizją pisarzy wizjonerów, a stanie się faktem. W tej chwili mamy przedsmak w postaci powszechnego dostępu do informacji, niegdyś zarezerwowanych tylko dla uczonych specjalistów. Coraz mniej trzeba się uczyć, coraz łatwiej wiedzieć. Akt sięgania po informację stał się tak prosty jak klikanie myszką. Padają kolejne bastiony tajności, prywatności. Sekrety co i rusz wyjawiane są publicznie, wykrzykiwane z dachów. 

 

Technologia cyfrowa tak szybko nas - ludzi pozostawiła w tyle za sobą, że nie ma szansy, byśmy kiedykolwiek ją dogonili ze swoimi moralnymi skrupułami. Tkwimy w przeszłości z nieadekwatnymi uregulowaniami prawnymi, uniwersalne zasady etyczne jakoś nie sięgają w ten pionierski obszar. Front pędzi naprzód coraz szybciej. I zmieni się oblicze tej ziemi. 

 

Inaczej będą wyglądały szkoły. Oczywiście, jeszcze trochę potrwa opór, jeszcze przez jakiś czas stare, wysoce zrytualizowane formy przekazywania wiedzy z pokolenie na pokolenie, będą funkcjonować, ale to nie potrwa już długo. Pierwsze samochody też miały kształt powozów konnych, jakże mogło być inaczej? Zmieni się również sposób korzystania z wiedzy, jeszcze bardziej zatrze się granica pomiędzy dyletantem, a ekspertem.

 

Codziennie powstają nowe algorytmy umożliwiające coraz bardziej wydajne i coraz lepsze zarządzanie zgromadzoną wiedzą. Nie w dalekiej przyszłości, a dosłownie za rogiem najbliższej przecznicy jest świat, w którym po dobrą radę, a nie tylko po odpowiedź na palące pytania, zwracać się będziemy do maszyn, nie do ludzi. Znikną pośrednicy pomiędzy wyspecjalizowaną wiedzą, a jej konsumentem, pozostaną kontrybutorzy do banku wiadomości. Banku, który nie będzie odgrywał biernej roli repozytorium wiedzy, ale sięgnie też po rolę rezerwowaną jeszcze dziś dla władzy. I tej ustawodawczej, ale i wykonawczej i sądowej. Niedalekie są już czasy, że do przeszłości przejdą ustawy gnioty i sprzeczne ze sobą prawa, tak obficie uchwalane przez parlamentarzystów szarpanych w różne strony przez lobbystów i lokalne interesy. Komputerowa ekstrapolacja już dziś potrafi położyć kres powszechnemu panowaniu, tego wroga racjonalnej myśli -nieprzewidzianym konsekwencjom. 

 

Zmieni się policja, zmieni prokuratura, gromadzenie dowodów po popełnionym przestępstwie będzie coraz bardziej ustępować prewencji. W Stanach błyskawicznie rozpowszechniła się technologia optycznych czytników, automatycznie notujących tablice rejestracyjne przejeżdżających samochodów. Policje wszystkich stanów (z wyjątkiem dwóch) bez żadnych ograniczeń używają tej nowej technologii, coraz bardziej zaciskając swoją kontrolę nad społeczeństwem. Przechowywanie tak przechwyconych informacji o ruchach obywateli, stało się tanie i łatwe, a dostęp do niej błyskawiczny. Ale to nie ten trend zwycięży, choć był ważnym krokiem. Już powstają cyfrowe tablice rejestracyjne, które same będą meldować się i logować w niezliczonych punktach obserwacyjnych. Jest tylko kwestią czasu zanim powstanie system samodzielnie decydujący, o tym, czy należy izolować jednostkę demonstrującą zachowanie zgodne z profilem osoby szykującej się do złamania prawa.

 

Nowe technologie, i cyfryzacja sprawią, że inaczej będzie wyglądało rozpraszanie tłumu, inaczej odbijanie zakładników. Coraz mniej policjantów będzie narażać swoje życie w obronie naszego, coraz częściej roboty będą skutecznie obezwładniać skonfliktowane z prawem jednostki. Będzie coraz bezpieczniej i będzie coraz mniej wolności. Prawdę powiedziawszy, w ogóle jej nie będzie.

 

Armie niedalekiej przyszłości też odmienią się nie do poznania. Ciężki sprzęt, grube pancerze, megatony mocy w jednej bombie, to wszystko są przeżytki ery, która przeminęła. Znikną niemal zupełnie ograniczenia taktyczne wywołane brakiem rozpoznania, konfuzją i błędami w dowodzeniu. Każdy żołnierz będzie wiedział co się dzieje w promieniu kilku kilometrów, będzie w stałym kontakcie z dowódcami. No i miniaturyzacja! Mikro roboty, pseudo owady, na razie zdolne tylko do obserwacji, a już niedługo do aktywnego  wpływania na przebieg wydarzeń. Roje drobnych drani zdolnych wstrzyknąć coś pod skórę, zniszczyć sprzęt w kilka sekund. Ogólny trend sprawi, że zwyciężą rozwiązania unikające zadawania śmierci. Likwidacja zagrożenia będzie następować poprzez eliminacje personelu przeciwnika z pola walki przy pomocy bólu, niszczenia sprzętu. W tym kierunku będzie rozwijać się technika wojskowa. Na środki wywołujące ból pojawią się środki zaradcze, a wygra w końcu ten, który odkryje środek, na który nie będzie żadnego antidotum. Ból bez końca.

 

Sięgamy po wszechwiedzę, choć nie jesteśmy święci, ba chcemy jej, bo mamy już dosyć naszego Stwórcy mówiącego nam, bądźcie święci, bo ja jestem święty. Chcemy sami uporządkować ten świat. Naprawić jego błędy. Zbuntowani marzymy o nieśmiertelności, a w pogoni za wieczną młodością, nie wahamy się składać ofiar z naszych dzieci. Nic to nie jest w naszych dziejach niezwykłego, to nie są nowe pomysły. Wiara, że wsysając w siebie młode życie, uchronimy się od chorób i w końcu od śmierci, narodziła się w zamierzchłych czasach. Dziś mamy tego nowoczesną wersję - tkanki z dzieci. Dzieci, którym odmówiono narodzin.

 

Gdzie my tak zmierzamy? Gdzie to nas zaprowadzi? W totalitarnym państwie dało się kombinować, dawało się łapówki, można było przeżyć. Ten Nowy Wspaniały Świat, nie pozostawi tego marginesu. Powstanie system niesłychanej opresji. Stworzymy sztuczne życie, stworzymy cyfrowego bałwana naszych czasów i ambicji, napompujemy go wiedzą i obdarzymy władzą, po czym to jemu oddamy się w niewolę. A to, co za życie w nim będzie uchodzić i mądrość, nie będzie się, co do zasady, niczym różnić od cwanych sztuczek zamierzchłych kapłanów, “ożywiających” posągi, żeby rządzić tłumem. Ci kapłani dalej są z nami, dalej mają te same ambicje i na grunt przygotowany przez uczonych głupców, wkrótce wkroczą, by rządzić nami bez litości. Bezlitośnie, ale i bez błędów swoich poprzedników. I będą zabijać, zabijać, zabijać. 

 

Bo bez zabijania zupełnie nie można się obejść. Ten, który zawsze kusił nas, byśmy się odważyli sięgnąć po wiedzę, by stać się jak Stwórca, wciąż nie zmienił swoich w stosunku do nas zamiarów. Współczesna wersja owocu poznania Dobra i Zła, ta “wszechwiedza” cyfrowa, będzie kpiną z mądrości, nie zdoła uczynić nas świętymi. Nie naprawi naszych serc zepsutych. Nie sprowadzi szczęścia na tę Ziemię. Klęskę systemu zwali się na ludzi, wytypuje nowych “kułaków”, szpiegów i sabotażystów, podludzi obniżających jakość rasy. I będzie się zabijać, jak nigdy dotąd.

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura