Ktoś jeszcze pamięta Lodzię? Lodzię, njasłynniejszą milicjantkę PRL-u, jeszcze długo po zakończeniu oficjalnej kariery milicjantki kierującej ruchem samochodowym na warszawskich skrzyżowaniach, można było spotkać w stolicy, jak stojąc przy krawężniku, dłońmi odzianymi w białe rękawiczki, dyskretnie sterowała strumieniem pomykających jezdnią pojazdów... Wcale nie zauważana przez kierowców, jednak całymi godzinami cierpliwie "kierowała" ich ruchami. W "duchu Lodzi" przyszedł mi do głowy pomysł.
Słuchajcie Kochani, a może by tak dzisiaj wybrać jakiego prezydenta w Polsce? W powszechnym głosowaniu? Co Wy na to, ha? Pójdziecie?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo