BLOG
Nowe fakty, mówiące o politpoprawnych manipacjach francuskich władz zaczynają wychodzić na światło dzienne. Oragana ścigania, policja francuska, prokuratura ocenzurowały prawdę o tym co zaszło na pierwszym piętrze kino-teatru Bataclan w Paryżu, w czasie ataku islamskich terrorystów. Posłuszna prasa, zamiast upilnować policję, choć dysponowała informacjami świadków ocalałych z masakry, wstrzymała się od poinformowania opinii publicznej o barbarzyńskich torturach, jakim zwyrodnialcy poddali swoje ofiary. W ten sposó społeczeństwo nie dowiedziało się o obcinaniu głów, rozpruwaniu brzuchów, wydłubywaniu oczu, obcinaniu genitalii, krojeniu kobietom piersi i kroczy, jakich terroryści dopuścili się w dwu i półgodzinnej orgii przemocy. W taki męczeński sposób zginęło 90 osób. Władze nie wydały rodzinom ciał ich bliskich. Teraz już lepiej widać do czego rząd francuski używa stanu wyjątkowego wprowadzonego na terenie kraju. Do kneblowania prasy, zastraszania ofiar terroru i ich bliskich. Dziś pytanie dlaczego rząd postępuje w ten sposób, powinno ustąpić pytaniu o to jak długo Francuzi są gotowi taki zdradziecki rząd akceptować. Islam do spółki z polityczną poprawnością oszalałych lewaków, stanowią naprawdę poważne i jak się wydaje niemożliwe do pokonania zagrożenie dla istnienia zachodniego świata. Sam islam stanowi tylko niezbyt poważny problem natury militarnej. Tylko czy Rosja pozwoli go rozwiązać ogłupiałemu Zachodowi? Rosja postąpi tak, żeby skorzystać na tragedii rozgrywającej się na naszych oczach. A tak się dziwnie ułożyło, że to co się dzieje, jest Rosji na rękę. Zaiste, niezwykle to przychylny dla Rosji zbieg okoliczności.
