Mateusz powoli trzeźwiał, budząc się na pieknej, piaszczystej bałtyckiej plaży. Słońce powoli wstawało drażniąc oczy promieniami docierającymi wprost znad Kaliningradu oświetlając równocześnie wpół zakopaną w piasku butelkę z napisem "Dżin".
Akcyza jest za wysoka, już nawet niepiśmienni pędzą dżin...nawet jeśli drukują etykiety na domowej drukarce powinni pisać "GIN" - pomyślał i wziął do ręki butelkę.
- O, żesz k...! - zaklął po staropolsku wypłoszony z butelki dżin
- O, żesz sexworkerka! - w odpowiedzi, zaklął po europejsku Mateusz
-Jak pewnie się domyślasz spełnię twoje trzy życzenia, oczywiście jeśli nie naruszają interesów Izraela, Niemiec, partii rzadzącej oraz jej członków i ich rodzin, nie spowodują zatargów na tle etnicznym, bedą zgodne z dyrektywami UE, nie będą dyskryminować większości mniejszości wymienionych w załączniku...zaczął prezentować swoją ofertę dżin gdy przerwał mu Mateusz.
-No dobra, dobra...regulamin ci podpiszę na końcu, ale jeśli moje życzenie będzie z nim zgodne...to je spełnisz?
-Noo...zawahał się Dżin - nie spełniam niektórych fantazji LGBT. To z powodów światopoglądowych, jestem dżinem starej daty. Ale jakiekolwiek inne - spełniam. Umiem nawet zbudować most obrotowy za pierdylion złotych.
-Nie chcę mostu...dobra, zacznijmy od czegoś na próbę...wykop mi tu kanał, stąd do Elbląga. Taki by mogły nim pływać statki, ze sztuczną wyspą dla ptaków i ładnym propagandowym festynem na otwarcie. Przekopiesz mierzeję, wykarczujesz las...ładnie będzie.
-No wiesz - zaoponował Dżin - to jest duża robota, mnóstwo betonu...gwałt na ekologii, a w dodatku - tam po drugiej stronie, już na zalewie, jest 2 m głębokości - więc żaden poważny statek nie popłynie. Bez sensu robota. Słuchaj, na ostanim szkoleniu mieliśmy te mosty obrotowe - taki ci mogę zbudować. Będzie się krecił jak karuzela - zachęcał Dżin - a ty będziesz kosił proletariat po 50 zł za obrót...Rudego i Zegarmistrza szlag trafi jak się dowiedzą jaki geszeft ci się trafił...będziesz miał poważny biznes - nie to co podawanie płaszcza w Brukseli czy wałki na ukraińskim asfalcie...
-Chcę kanał, przekop i festyn...przecież powiedziałeś, że spełnisz? - upierał się Mateusz
-Tak ale to trudna praca, i jak mówiłem - bez sensu, port w Elblągu jest mały a ty chcesz przekop i duży kanał...nie masz bardziej pożytecznego życzenia na początek?
-Pożytecznego? No dobra, niech będzie coś innego...zamyślił się Mateusz - i odparł: Mam...sprowadź mi tu zaraz polityków z partii rządzącej, wszystkich uczciwych, nieskorumpowanych, opierających się prywacie i nepotyzmowi...
-Uczciwych? Nieskorumpowanych? - jęknął Dżin - to ma być łatwiejsze? Czy ty wiadomości nie oglądasz? Tweetera nie czytasz? Uprawiasz politykę dyskryminacji osób uczciwych inaczej?
Dżin zamyślił się i zamilkł z zafrasowaną miną, po kilku minutach jednak odezwał się i powiedział:
-Jaki głęboki ma być ten przekop? Dwa mosty obrotowe dostaniesz gratis...
