KPRM, Creative Commons Uznanie Autorstwa 3.0 Polska
KPRM, Creative Commons Uznanie Autorstwa 3.0 Polska
YarekQ YarekQ
151
BLOG

Normalne życie w normalnej...patologii.

YarekQ YarekQ Polityka Obserwuj notkę 1
Krótki zestaw patologii, które Polacy, od pokoleń uznają za normalne objawy życia społecznego. Sugestie naprawy.

Ze względu na ograniczoną objętość i chęć zachowania zwięzłej formy, ograniczę się do 5 sugestii wymaganych do naprawy gospodarki i eliminacji patologii w polityce

Gospodarka

1. Zakaz emisji pustego pieniądza. Inflacja jako broń masowego rażenia we współczesnej inżynierii społecznej.

Drukowanie pieniędzy jest pierwszym grzechem polityków i główną przyczyną inflacji (Milton Friedman, laureat nagrody Banku Szwecji z ekonomii w 1976, nagroda ta skrótowo jest nazywana "Noblem z ekonomii") Oczywiście, wszyscy z nich tłumaczą, że drukują dlatego, że jest wojna, pandemia itd. Literalnie - KAŻDY powód dla polityków jest dobrym pretekstem do wydrukowania kolejnych miliardów, które następnie trafiają do kieszeni lobbujących biznesmenów. Politycy biorą od tych przelewów prowizje a wyborcom tłumaczą, że wydrukowana kasa idzie na inwestycje i zapewnia “płynność”. W ten sposób wydrukowane środki trafiają do kieszeni wąskiej grupy ludzi – czyli dokładnie tam, gdzie NIE miały trafić (bo miały zwiększać płynność, zostać zainwestowane). Reszta społeczeństwa wydrukowanych pieniędzy nie zobaczy, ale za nie zapłaci podniesionymi cenami. Tak - taki polityczny bandytyzm ma twarze "uzdrowicieli gospodarki" (!)

To bandyckie oblicze inflacji, ale znacznie gorsze są jej społeczne skutki.

Inflacja bezwarunkowo i niepostrzeżenie (jeśli jest niewysoka) okrada z oszczędności. Tym samym – osobom zapobiegliwym oraz uzależnionym od opieki państwa zabiera, wraz z oszczędnościami każdy przejaw wolności ekonomicznej. Tym którzy oszczędzali na starość zabiera niezależność finansową i uwiązuje na smyczy łaski polityków. Również - obniża cenę po jakiej politycy kupują przychylność wyborców.

Przykłady takiej łaski? Proszę - gdyby nie inflacja rzucanie emerytom ochłapów w postaci 13tej i 14tej emerytury nie kupiłoby znaczącej ilości głosów - tym samym uniemożliwiłoby takie manipulacje w przyszłości. Podobnie – rzucanie wartego 500PLN bonu paliwowego dziennikarzom państwowego koncernu - kupiło przyjazne pisanie o podwyżce cen paliw a w warunkach normalnej ekonomii nie miałoby takiego efektu.

Najśmieszniejsze w wątku o inflacji jest to, że po ostatecznym upadku keynesizmu nikt nie jest w stanie dowieść, że dodruk pieniądza uratował przynajmniej jeden system gospodarczy...a miliardy lemingów, mimo to, przekonane są, że bez dodruku ich świat się zawali.

2. Cyfrowy pieniądz może poprawić relacje gospodarcze.

Najbardziej bolesne dla niedemokratycznie zachowującej się władzy jest zabranie jej możliwości manipulacji pieniądzem.

Bitcoin lub podobny system oparty na blockchainie publicznym jest idealnym rozwiązaniem. Niestety jest transparentny - a taka cecha jest dla skostniałej i skompromitowanej bankowości centralnej bardzo poważną wadą. Uniemożliwienie urzędnikom państwowym anonimowego wyprowadzania środków z budżetu jest najpoważniejszą wadą blockchainów.

Technicznie – w odpowiednio zaprojektowanym blockchainie nie ma możliwości wystąpienia inflacji. Podkreślam - cała uczciwość i transparentność systemów blockchainowych polega na ich odpowiednim zaprojektowaniu. Chiny wykorzystują pieniądz cyfrowy zgodnie z oczekiwaniami systemu totalitarnego - taki projekt jakie państwo. Zły, patologiczny i nietransparentny.

Drugą “straszną” cechą pieniądza cyfrowego jest pozbawienie bankierstwa możliwości kreacji pieniądza i odsunięcie całej branży na boczny tor w bankowości detalicznej. Banki obsługujące przelewy i prowadzące rachunki już dawno nie są klientom potrzebne. Dzisiaj służą już tylko do inwigilacji podatkowej. Ta branża będzie się bronić przed cyfrowym pieniądzem.

Pieniądz cyfrowy przy blockchainie zaprogramowanym na z góry określoną ilość jednostek monetarnych jest odporny na inflację do tego stopnia, że nawet duet "Glapiński & Morawiecki" nie potrafiliby tego zepsuć.  

3. Protekcjonizm państwowy.

Państwo powinno stać na straży równego dostępu do dóbr wspólnych. Nie można faworyzować żadnych grup społecznych.

Niespotykana w żadnym cywilizowanym państwie, widoczna w Polsce ilość grup uprzywilejowanych co do korzystania z opieki państwa, wsparcia finansowego i zdrowotnego jest nieakceptowalna. W Polsce przywileje niektórych grup są wpisane do Konstytucji. Ciężko wyobrazić sobie większą patologię. System jest utrwalany przez polityków, którzy przywileje przyznają sobie lub swoim politycznym sojusznikom. Górnikom obywatele płacą za...niewydobywanie węgla - i tak, według projektów wygaszania wydobycia będzie do 2049. Ten przykład to, niestety, jeden z wielu.

Przywileje branżowe - w obecnym stanie Polska jest klasycznym państwem policyjnym dbającym o możliwość fizycznego karania obywateli za nieprawomyślność. Przykład - przywileje dla zbrojnego ramienia partii i przesadna troska o dobrostan policji. W listopadzie 2019 roku funkcjonariusze masowo przechodzili na lewe L4, w efekcie czego...minister Błaszczak zamiast ich wywalić z pracy...dał podwyżki.

Hałdy pieniędzy podatników zmarnowane na utrzymywanie patologii w rolnictwie, górnictwie i sektorze budżetowym to nie tylko marnotrawstwo - to również zabijanie konkurencyjności i innowacyjności prywatnych firm.

Taki protekcjonizm jest nie tylko patologią - ale jest również bardzo kosztowny i demoluje zaufanie obywateli do instytucji państwa, którzy widząc jawną niesprawiedliwość buntują się przeciwko utrzymywaniu szkodliwych urzędników. Wiele lat takiego podejścia wyrobiło w Polakach postawę, że "wprawdzie podatki należy płacić, ale na tych złodziei...to nie" - a tego efektem jest legendarna alergia na myśl o zapłacie jakiegokolwiek podatku. 

4. ZUS czyli bandytyzm państwowy rodem z trzeciego świata

Nie ma (i nigdy nie było) powodu, dla którego funkcjonariusze państwowi są zwolnieni ze składek na ZUS. Jeszcze większą podłością jest zmuszanie najbiedniejszych by fundowali sute emerytury bogaczom. Niestety tak właśnie wygląda polski system emerytalny. Ilość uprzywilejowanych emerytów (niepłacących składek) jest tak duża, że reszta nie jest w stanie zapłacić takiej ilości składek by mieć godziwe emerytury...własne.

Państwo jest jedyną instytucją, która może w sposób uczciwy prowadzić system emerytalny. Ale...musi chcieć. Ani obecna władza, ani każda poprzednia też nie chciała. W Polsce przyjął się system janosikowy - okradamy wszystkich, którzy nie potrafią się obronić i rozdajemy..."naszym". Obecny system jest chory a politycy, teoretycznie stojący na straży interesów ludzi ubogich...okradają ich by najbogatsi mieli wyższe świadczenia.

Polacy płacą najwyższe w krajach OECD składki emerytalne w relacji do wypłacanego świadczenia oraz mają drugie najniższe świadczenia (bezwzględnie).

Powyższe spowodowało, stałą, wieloletnią ucieczkę pracowników z Polski. Oczywiście - dla społeczeństwa to strata, którą jednak rząd wyrówna...uprzywilejowanym a tym bez przywilejów...podniesie składkę. Ucieczka pracowników łupionych ZUSem spowodowała również zwiększoną emigrację osób wykształconych.

5. System podatkowy jako narzędzie inżynierii społecznej. Złodziejstwo podatkowe, przywileje, Progresywne podatki

Polski system podatkowy jest patologiczny i zły (CASE).

Niestety opinia CASE jest bardzo prawdziwa i nie widać nadziei na poprawę, bo system jest nie tylko zły - co gorsza, jest wciąż systematycznie...psuty. Jest nieprzejrzysty, niespójny, ale co najgorsze – niesprawiedliwy.

W Polsce wciąż pokutuje przekonanie, że zwiększając obciążenia podatkowe najbogatszym “dowalamy im”. Jest to oczywista bzdura bo milionerowi, któremu zabierzemy 50 tysięcy miesięcznie (5%) nic się nie stanie, a osoba zarabiająca płacę minimalną może boleśnie odczuć brak 5% (150 PLN). Mało kto rozumie, że wysokie i mocno progresywne podatki są w interesie ubogich lepsze niż kierunkowe dotowanie wybranych “biednych”. Oczywiście - tu kłania się socjotechnika - bo władza lubi wybierać tych którym pomoże i nienawidzi równego traktowania (w Polsce).

System podatkowy mógłby wyglądać tak (kwoty są do dyskusji):

PIT 50% podatku od kwoty ponad 20000PLN miesięcznie, 75% od nadwyżki powyżej 40000PLN (z każdej pracy najemnej)

CIT 10% od zysku w momencie wypłaty

Proste, przejrzyste i nie wymaga doradcy podatkowego.

Polityka

1. Transparentność finansów publicznych.

KAŻDA złotówka wydana z budżetu musi mieć 2 atrybuty – Kto ją wydał i kto ją dostał. Informacja taka powinna być dostępna łatwo dla każdego. Zawsze. Imię i nazwisko urzędnika odpowiedzialnego musi być znane. 

Tu, oczywiście kłania się blockchain. Wtedy, technicznie to banał.

Pieniądze podatnika wydawane poprzez blockchain trafiają transparentnie na konta beneficjentów systemu. Widać kto ile wyprowadza z budżetu. Nie musi być to wcale sprzeczne z zasadami prywatności jednostki - podkreślam, że transparentność dotyczy wyłącznie wydatków PAŃSTWOWYCH. Sędzia, strażak, leśnik, żołnierz, lekarz - te wszystkie profesje żyją na nasz - podatnika koszt. To my ich utrzymujemy i mamy niepodważalne prawo do wiedzy jak nasze środki są na te grupy wydawane. jednostki budżetowe MUSZĄ mieć obowiązek prowadzenia rzetelnej rachunkowości a pensje urzędników muszą być jawne. 

Podobnie - dotowane firmy. Taki sam obowiązek.

Administracyjne i obligatoryjne szykanowanie urzędników państwowych:

Urzędnik, który umyślnie wystąpił przeciwko państwu lub interesowi obywateli jest nieodwołalnie, decyzją administracyjną usuwany z dostępu do jakichkolwiek stanowisk, na których może podejmować decyzje dotyczące wydatkowania pieniędzy podatników. Firma prywatna zatrudniająca takiego pracownika nie może, nawet pośrednio, sprzedawać usług lub dóbr państwu. Usunięcie takie ma skutek dożywotnio.

Świadoma korupcja jest karana śmiercią. Znów - w trybie administracyjnym. Bez udziału sądów. Proszę się tu zbyt szybko nie oburzać - kara śmierci, de facto, nie jest karą. To usunięcie szkodników, które ma (tak postulowany przez kastę sądowniczą) aspekt pedagogiczny. 

Majątek skorumpowanego urzędnika podlega przepadkowi na rzecz skarbu państwa. Niezależnie, od tego kto jest jego aktualnym posiadaczem. W ten sposób żadne transfery majątku nie zabezpieczałyby dzieci geszefciarzy.

2. Likwidacja patologii politycznych. NGO

Jedyną instytucją autoryzowaną do wydawania pieniędzy podatników jest państwo. NGOsy mogą być finansowane wyłącznie z rejestrowanych datków obywateli. NGOsy nie mają prawa prowadzić działalności politycznej. Państwo nie może dotować NGOsów.

Znowu – wszystko załatwia blokchain.

Instytucja immunitetu jest nieakceptowalna. Równość obywateli wobec prawa i obowiązków państwa wobec obywateli jest nadrzędnym paragrafem konstytucji. Nad wszystkimi innymi. Poseł lub senator występujący z inicjatywą ustawodawczą przeciw powyższemu jest usuwany ze stanowiska natychmiastowo przez marszałka sejmu/senatu. Dożywotnio. 

3. Zakaz podnajmowania wykonawców do zadań publicznych.

Administracja państwowa wykonuje działania, do których została powołana własnymi siłami. Politycy i administracja publiczna w momencie podjęcia pracy w przedsiębiorstwie prywatnym tracą stanowiska administracyjne i samorządowe.

Powyższe - biznesowy węzeł gordyjski spleciony przenikającymi się interesami prywatnymi i państwowymi to przyczyna największych w historii powojennej Polski skoków na państwową kasę.

4. Zakaz dotacji do firm lub projektów

Zasadnicza różnica pomiędzy dotacjami a udziałami w projektach polega na wyłączeniu odpowiedzialności za nasze wspólne pieniądze. Polityk udzielający dotacji zaprzyjaźnionemu biznesmenowi na bezsensowny projekt jest w świetle obecnego prawa bezkarny. Marnuje w ten sposób nasze pieniądze, którymi zyskujący biznes się później z nim podzieli. Akademicki wał zrobiony w/g takiego schematu to sztandarowy projekt gdańskiej administracji – projekt MEVO (rower metropolitalny) został od A do Z zaprojektowany jako klasyczny “gruby wał” a umożliwiło to udzielenie dotacji podmiotowi zewnętrznemu (miasto dało pieniądze zamiast zostać udziałowcem). Ów podmiot nie zrealizował projektu...ale dostał nagrody (!). Wał jest tak udany, że gdańska administracja realizuje obecnie jego kolejną wersję.

Jeśli z jakiegoś powodu jest to nieuniknione - to zamiast dawać pieniądze prywaciarzom państwo powinno sprzedawać im udziały w projektach.

5. Transparentność decyzji, prawo do informacji

Każdy obywatel ma prawo do uzyskania odpowiedzi na pytanie dotyczące działalności urzędu - w tym decyzji personalnych. W krótkim czasie. Dla każdego urzędu - łącznie z Sejmem i Senatem. Odpowiedź nierzetelna, ogólnikowa lub udzielona za późno skutkuje dożywotnią dymisją odpowiedzialnego urzędnika.

Poseł lub senator, który dostał mandat jako członek partii nie może do końca kadencji przejść do innej partii.


zapraszam do dyskusji

YarekQ
O mnie YarekQ

inżynier socjotechnik nawigator spekulant fanatyk ekonomii stosowanej antykomunista; Gdańsk, Afryka (Mauretania, Senegal, Nigeria, Angola, RPA - Capetown), Azja (Indonezja); shiraz, merlot, syrah (Durbanville hill, Stellenbosh, Zevenwacht, Nederburg); Chablis; Glenfiddich, Oban, Chivas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka