Pozwólcie że opiszę coś ciekawego. W mieście, w województwie Małopolskiem, Chrzanowie, była tablica upamiętniająca ofiary katastrofy Smoleńskiej. W ubiegłym tygodniu została ona zniszczona. Tablica który wspominała ofiary katastrofy została połamana na pół, jedna z części została rzucona obok jednego z drzew. Wiszą wstąszki biało czerwone, paliły się znicze. Druga tablica, o Katyniu, została także zniszczona. Jednak, w tym rzecz, że nikt ją nie połamał na pół, tylko boki płyty, która najprawdopodobniej są zrobione z graniu, zostały zdarte. Przypuszam, nie jestem specjalistą, że ktoś, najprawdopodobniej jakiś huligan, zniszczył teblice młotkiem.
Tablice znajdowały się obok Muzeum Chrzanowskiego, jednak dyrektor, przypuszcza że tablicę przyroda nie zniszczyła. To chyba oczywistę że tablicę, która waży ok. 100 kg, nie mógł zniszczyć wiatr. Sprawą zajmuję się Chrzanowska policja. Komu przeszkadzała taka tablica? Chyba teraz wiadomo że przynajmniej część naszego kraju jest podzielona.
Oto zniszczona tablica.
CO WY O TYM MYŚLICIE? ZACHĘCAM DO WSPÓLNEJ DYSKUSJI! PISZCIE KOMENTARZE!
