Ponury Wtorek Ponury Wtorek
77
BLOG

Pod gruzami kłamstwa, czyli Kwiatkowski mówi ciekawe rzeczy

Ponury Wtorek Ponury Wtorek Polityka Obserwuj notkę 1

Przyszedł poniedziałek. Skończyło się cotygodniowe, weekendowe zawieszenie broni, i już od rana jest wesoło: dzisiejsza "Rzeczpospolita" zamieszcza wywiad z Ministrem Sprawiedliwości, Krzysztofem Kwiatkowskim. Wywiad jest pełen cudeniek i nomen omen kwiatków, nad którymi można się głębiej zastanowić ("negocjujemy z Rosją lepsze zasady współpracy. Ale do sprawy katastrofy nie da się ich zastosować"). Ja pozwoliłem sobie wziąć z rana na warsztat jedynie ostatni akapit wywiadu.

- Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa negocjuje z bliskimi ofiar kwestię odszkodowań. Będzie ugoda?
- Jeżeli udałoby się na etapie przedsądowym wynegocjować ugodę, która zaspokoi roszczenia rodzin ofiar, byłoby to najlepsze wyjście. Pamiętajmy, że rodziny są w różnej sytuacji finansowej, np. w przypadku oficerów BOR czy załogi samolotu często zginął jedyny żywiciel rodziny. A niektóre rodziny ofiar są w lepszej sytuacji finansowej. (...) Katastrofa smoleńska będzie zawsze symbolem ogromnej tragedii, ale musimy zrobić wszystko, żeby miała ona jak najmniejsze konsekwencje, w tym materialne, stąd decyzja o rządowej pomocy finansowej dla rodzin ofiar.

Można czytać wprost, można czytać między słowami. I nawet, jeśli minister Kwiatkowski wcale nie miał tego na myśli, to jednak niechcący wyraził otwarcie, do czego zmierza Partia. Wiedzieliśmy to już wcześniej, widzieliśmy osobliwe nominacje dokonywane parę dni po katastrofie, byliśmy świadkami nawałnicy zupełnie fantastycznych rozmiarów, wymierzonej przeciwko Ewie Stankiewicz i Janowi Pospieszalskiemu. Wiemy, jakie odium spadło na nich za popełnienie okropnego filmu "Solidarni 2010", pokazującego zerwaną na chwilę zaslonę, na krótko zburzoną fasadę medialnych pozorów i to, co kryje się za nią. Rzeczywiście chodzi o to, aby katastrofa miała jak najmniejsze konsekwencje.

Żadnego trzęsienia ziemi. Żadnych gwałtownych zmian, najlepiej żadnych zmian w ogóle - z wyjątkiem koniecznego obsadzenia wakujących stanowisk "fachowcami", których jedyną legitymację do pełnienia funkcji jest legitymiacja partyjna. Rozszlochana tłuszcza owijająca się biało-czerwonymi szmatami w ramach "przekopków podsmoleńskich" ma wrócić do domu, krzyż należy po cichu, pod osłoną nocy sprzątnąć, wszystko ma być prawilno. Był tydzień żałoby, tydzień niereglamentowanego wzruszenia - i chwatit. Aby nie drażnić potwora, można przybrać postać kamienia, słuchać "mądrej natury, która zaleca mimetyzm", nie wykonywać gwałtownych ruchów - jeszcze coś się zawali! Jeszcze zawai się system przywilejów esbeckich, chory potwór "służby zdrowia", struktury mafijne... A na co to komu? Po co rozruchy, zamieszki, może strajki? Burzą naszą małą stabilizację. Trzeba po prostu przeczekać ten niewygodny moment, kiedy Kaczor się rzuca i próbuje gmach postkomuny zawalić. Trzeba liczyć, że nie uda mu się pociągnąć za sobą innych.

Utrwalanie status quo leży bowiem w interesie zarówno fasadowej Partii, jak i tejże Partii faktycznych zwierzchników. Wszelkie trzęsienie ziemi mogłoby bowiem obnażyć zarówno drobne cwaniactwa, jak i średniego sortu przekręty oraz poważniejsze zbrodnie, spoczywające obecnie pod powiększanym systematycznie rumowiskiem medialnych bzdur. Miejmy nadzieję, że masa krytyczna tych niegodziwości zostanie osiąnięta, i po prostu żadne rumowisko nie będzie już w stanie ich przykryć.

Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.

Napastnik Polonii Ciemnogród. Moje konto na YouTube Wyobraźmy sobie, że któryś z PISowskich notabli, np. Z. Ziobro, pisze na swoim blogu, iż nie jest prawdą, że ś.p. poseł Karpiniuk zginał w Smoleńsku, że widział go wczoraj na dworcu w Kołobrzegu/Koszalinie... Wie Pan, jakby zareagowały media? Pewnie i Pan, i ja nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić tej nawałnicy. Chinaski, "Upadek Platformy: Palikot rży nad trumną Gosiewskiego". Nauczyciele, gratuluję wam podwyżki! Co prawda podwyżki podatków, zamiast pensji, ale mniej więcej Komorowski mówił prawdę. Podwyżki będą, niech nikt nie mówi, że nie! seawolf, "Zielona wyspa, godzina 20:05" - Krzyż przed Pałacem Prezydenckim umieścił diabeł! I jest to miejsce siania nienawiści. - Jeżeli szaleństwu [PiS-u] nie powie się stanowczo 'dość tego', to w tym najlepszym przecież od wieków czasie dla Polski zafunduje nam ono nie zwycięstwo dobra nad złem, lecz piekło, jakiego dawno nie widzieliśmy - Waldemar Kuczyński

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka