Działo się dziś na stadionie Fiorentiny. A może inaczej - dlaczego działo się dopiero dzisiaj i jedynie (aż?) do 78 minuty? Przedsmak dzisiejszego, całkiem sensownego Lecha widzieliśmy w niedzielnym meczu z Legią. Przedsmak i SOUSĘ. To młody Portugał, a tacy w naszej lidze pojawiają się nader rzadko, a jeżeli już to na zasadzie Medeirosa, którego Legia mogła w sumie polizać przez szybę o wartości 6 000 000 Euro. Poza wszystkim bramkę zdobył Artur Sobiech (!!!) i to bramkę szczególną, bo dającą remis w dwumeczu. Niestety nadeszła końcówka meczu, w której poznański Lech udał się w ślady warszawskiej Legii z 18-go czerwca 1997 roku. Ale, ale - mimo kompletnego chaosu i bezmyślności wykorzystanej dwukrotnie przez Fiorentinę, Lech nie zawiódł. Lech zagrał dużo lepiej i skuteczniej, niż się spodziewano. Owszem, można dywagować nad poziomem dzisiejszej Fiorentiny, ale to drugie zwycięstwo Kolejorza we Florencji. Jestem głęboko przekonany, że Lech Poznań dla kibiców Fiorentiny nigdy nie będzie "nołnejmem" czy innym klubem nieznanym. Na marginesie pyrrusowego zwycięstwa Lecha - dotkliwa porażka Chelsea na Stamford Bridge i ŻENADA Bayernu na Allianz Arena. W przeciwieństwie do ww tuzów europejskiego futbolu, Lech pożegnał sie z pucharami Z KLASĄ....
Z Rakowem żegna się Papszun. Właściciel klubu nie szczędzi mu komplementów, porównując z Kazimierzem Wielkim - ale chyba trzyma się za kieszeń, co wobec PRAWDZIWOŚCI komplementu, mocno mnie dziwi. Bez prawdziwego stadionu, bez zasłużonego trenera Raków znów może z epoki "murowanej" przenieść się w czasy butwiejących desek....
Twarzą poprzedniej kolejki zostaje Afonso Sousa.
Zestaw par XXIX Kolejki Ekstraklasy
Wisła - Jagiellonia
Warta - Legia
Lechia - Cracovia
Miedź - Raków
Pogoń - Stal
Korona - Zagłębie
Widzew - Piast
Górnik - Śląsk
Radomiak - Lech
Tradycyjnie pozdrawiam serdecznie SZANOWNĄ MODERACJĘ, dziękując za to, co do tej pory i prosząc o "Ekstraklasę" i (ewentualnie) "SG", jak również o łaskawe i litościwe;-)) obchodzenie się z tytułami notek, natomiast P.T Panom Typerom, Bywalcowi, Wizytatorowi i Obserwatorom życzę spokojnego weekendu, zdrowia i mało powodów do złorzeczenia wirtuozom footballu haratającym gałę na boiskach E-klapy.
MODERACJO SZANOWNA - czemu "Piłka nożna", a nie "Ekstraklasa"???? P.T. Panowie Typerzy mogą mieć problemy ze znalezieniem swego ulubionego bloga......
SZANOWNA MODERACJO - BARDZO GRZECZNIE PROSIŁEM O "EKSTRAKLASĘ", DO KTÓREJ PRZYZWYCZAJENI SĄ CZYTELNICY TEGO BLOGA. JESTEM NA "PIŁCE NOŻNEJ", DO KTÓREJ PROWADZI DROGA BARDZIEJ KRĘTA I DALEKA. DLACZEGO?
SZANOWNA MODERACJO - BARDZO GRZECZNIE PROSIŁEM O BRAK PAŃSTWA INGERENCJI W TYTUŁY (LEADY) MOICH NOTEK. DZIŚ WIDZĘ, ŻE NA LIŚCIE NOTEK ZAMIAST MOJEGO TYTUŁU Z POŻEGNANIEM TRENERA MARKA PAPSZUNA (PA,PA,PA PAPSZUN), ZNAJDUJE SIĘ BLIŻEJ NIEZNANY MI PAPA PAPSZUN. SZANOWNA MODERACJO, MIĘDZY "PA,PA,PA", A "PAPĄ" JEST JEDNAK PEWNA RÓŻNICA, DO TEGO ŚMIEM DODAĆ, ŻE JEDYNE ZNANE MI "PAPY" TO PAPA SMERF (postać fikcyjna z serialu animowanego "Smerfy") I PRZEDE WSZYSTKIM PAPA STAMM (wieloletni trener bokserski, twórca polskiej szkoły boksu), A MAREK PAPSZUN Z CZĘSTOCHOWSKIEGO RAKOWA POSTACIĄ Z KRESKÓWKI NIE JEST, JAK RÓWNIEŻ NIE SPECJALIZUJE SIĘ W BOKSIE.
Pozostaję z należnym szacunkiem,
obserwathor
Ps.
Żeby na przyszłość nie było zbędnych niedomówień, pragnę poinformować SZANOWNĄ MODERACJĘ, że estetyka "PAPA DANCE" jest mi całkowicie obca i taką też pozostanie.
Z poważaniem,
obserwathor
Komentarze