Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus
Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus
obserwathor obserwathor
409
BLOG

IV Kolejka Ekstraklasy czyli "jakaś popierdółka a nie kiler" lub hic sunt leones?

obserwathor obserwathor Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 124

Innymi słowy zacznę od eurowpierdolu. Przykre to słowo, ale w naszej kochanej ojczyźnie staje się świecką tradycją. Szczecińska Pogoń stwierdziła, że jeżeli nie jest w stanie wygrać ze znacznie  wyżej notowanym Gentem, to przynajmniej poniesie spektakularną porażkę. Udało się bez większych problemów, a wynik 0:5 trudno będzie zapomnieć. Klebaniuk faktycznie dołożył swoje, ale defensorzy Pogoni nie ustawali w staraniach, by nie czuł się w psuciu osamotniony. 

Ale przed Pogonią był Raków, który i owszem - wygrał, ale niezbyt przekonująco i stracona bramka nie daje żadnej pewności na przejście nieźle poukładanych Cypryjczyków. W Rakowie zastraszający brak rozgrywającego (Cebula grał dobrze, ale to nie jego rola) i to jest nawiązanie do kwestii, o której wspomniałem w komentarzu pod koniec III Kolejki - do nowych twarzy E-klapy. A te twarze są dwie - Sonny Kittel z Rakowa i Juergen Elitim z Legii. Opina fachowców: Kittel to piłkarski geniusz 2 Bundesligi, Elitim z kolei młodym Josue jest. Ja z kolei uważam, że Kittel nie bez powodu nie zawojował Bundesligi (tej prawdziwej), natomiast Elitim  to zwykły "nołnejm" i umieszczanie w jego CV nazw klubów, na które patrzył przez szklane drzwi jest pospolitym oszustwem, a nie jakimś drobnym nieporozumieniem. Z Arisem Kittel ...zapomnij, z Austrią Elitim sprokurował bramkę na 0:1. Wspomniałem w komentarzu również o Mucim i jego roli w zespole Legii. Nie ukrywam, że nie miałem zbyt dobrych intencji, bo nie za bardzo "kumam" Ernesta Muciego, ale dzisiejszym wejściem na boisko udowodnił, że jednak coś bezwzględnie ciekawego i wartościowego w jego grze jest. Co do Legii, jako całości: żenada z Kazachami potwierdzona austriacka recydywą. Tak na marginesie - uważam, że dużo winy jest po stronie Runjaica, który dzisiejszym ustawieniem trenowanej przez siebie drużyny dał jasny sygnał, że kompletnie nie wie kim dysponuje. Przy okazji - sagi z Kapuadim ciąg dalszy, sprzedaż Nawrockiego - nawet wymuszona - dowodzi braku znajomości tematu czyli TRAGEDII LEGIJNEJ DEFENSYWY. W meczu z Austrią akurat Tobiasz bez specjalnej winy, ale jego kilometrowe wycieczki ( dziś w dużej mierze zdeterminowane taktyką i ustawieniem kolegów) powodują przyspieszony puls oraz wpędzają w alkoholizm.;-)) etc. Rewanż w stolicy Austrii może być na plus, ale nie w mo no-ton-nym tempie Josue - Kun, Josue - Wszołek, Josue - Kun, Josue - Wszołek i do tego potrzebny jest dobry i skuteczny Muci (Makana Baku też dał niezłą zmianę, ale na tle dzisiejszego Guala prawie każda byłaby dobra). O przyzwoitej grze formacji defensywnej nie wspominam, bo to oczywista oczywistość. Na koniec Lech - wygrany, ale bez tego kozactwa z zeszłorocznej edycji LKE. Jeżeli w Trnawie nie da gospodarzom "poszaleć", to przejdzie dalej.

A skąd te "lwy"? A stąd, że to może my staliśmy się białą plamą na mapie europejskiego piłkarstwa, tylko jakoś tego jeszcze do końca nie zauważyliśmy. Nie szkodzi, wszystko jeszcze przed nami.

Twarzą III Kolejki Ekstraklasy zostaje Aleksander Bobek - kolejny dobry mecz, kolejne udane interwencje.

Co w tej kolejce? Jeden rodzynek - DERBY ŁODZI, poza tym...w sumie nic.

Zestaw par IV Kolejki Ekstraklasy

Cracovia - Zagłębie

Piast - Raków

Stal - Śląsk

Korona - Górnik 

Widzew - ŁKS

Pogoń - Radomiak

Puszcza - Legia

Warta - Ruch

Lech - Jagiellonia/przełożony


Tradycyjnie SERDECZNE POZDROWIENIA DLA SZANOWNEJ MODERACJI I RÓWNIE TRADYCYJNE PROŚBY O "EKSTRAKLASĘ" i "SG".

Wszystkim natomiast P.T. Panom Typerom i innym Komentatorom bloga - życzenia spokojnego weekendu,  niezłej ligowej piłki, a dla amatorów obcowania z naturą ryb w wodach śródlądowych i grzybów w lasach państwowych.



obserwathor
O mnie obserwathor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport