Do tej pory jedynie komentowałem wpisy innych, dziś postanowiłem założyć w Salonie swój własny kącik a skoro tak, to wypadałoby się pokrótce przedstawić: Nazywam się Czarny Jeździec Saurona, mam 37 lat i jestem nikim. Ot, PESEL-em, wpisem do ksiąg metrykalnych, dostarczycielem PIT-a do Urzędu Skarbowego. Nic ode mnie nie zależy. Nie mam władzy, nie mam wpływów, nigdzie nie kandyduję ani kandydować - przynajmniej na razie - nie zamierzam a zatem stać mnie na uczciwość, nieprzekupność i szczerość. Bardzo sobie to chwalę bo w przeszłości zdarzyła mi się konieczność ograniczenia swej wolności wypowiedzi - na szczęście to już przeszłość :)
Jak powyżej napisałem - mam swoje zdanie i zamierzam go bronić zawzięcie i zażarcie ( ;) ) ale jestem też otwarty na rzeczowe i logiczne argumenty (choć przyznaję od razu: Trudno mnie przekonać) strony przeciwnej, potrafię też odróżnić krowę od Araba pełnej krwi bez względu na to co akurat mówią o tym media :) Łatwego życia ze mną nie ma ale za to chyba ciekawe :) Zresztą sami to ocenicie, szanowni Interlokutorzy :)
Jeszcze raz witam i pozdrawiam wszystkich!
O, jakże szybko nastrój prysnął wzniosły!
Albowiem w kraju tym zaczarowanym
gdzie – jak w złej bajce – ludźmi rządzą osły
jakież tu mogą być właściwie zmiany?
Tu tylko szpiclom coraz większe uszy
rosną, milicji – coraz dłuższe pałki,
i coraz bardziej pustka rośnie w duszy,
i coraz bardziej mózg się robi miałki.
Tu tylko może prosperować gnida,
cwaniak i kurwa, łotr i donosiciel...
Janusz Szpotański
(ok. 1975)
Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.
— Oscar Wilde
Madness Of The Crowds - Helloween
Sightless the one who relays on promise
Blind he who follows the path of vows
Deaf he who tolerates words of deception
But they who fathom the truth bellow
Shout! Shout!
The madness of the crowds hail insane
The madness of the game
Guilty the one with his silent knowledge
Exploiting innocence for himself
Dangerous he whom our faith was given
Broad is the road leading straight to hell
Shout! Shout!
The madness of the crowds hail insane
The madness of the game
Dangerous he whom our faith was given
Broad is the road leading straight to hell
Shout! Shout!
The madness of the crowds hail insane
The madness of the game
„...czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić”
Donald Tusk, Przekrój nr 15/2005
Lemingi maszerują do urn
Tam gdzie gęsty las, a w lesie kręta ścieżyna kończą się raptownie, zaczyna się ogromne urwisko. Stromy, idealnie pionowy brzeg opada ku skłębionemu morzu parskającemu bryzgami piany i bijącemu wściekle o skały. Nad tą przepaścią siedziały beztrosko dwa lemingi i wesoło majtały nóżkami.
- No i widzisz? - mówi jeden - Wiele nas to kosztowało, balansowaliśmy na granicy instynktu i zdrowego rozsądku, walczyliśmy z nieznaną siłą, na naszych oczach tysiące pobratymców runęło w dół ale my nie! Nam się udało! Jesteśmy ostatnimi żyjącymi przedstawicielami gatunku. Jesteśmy debeściaki hi hi hi...
Tymczasem nieopodal, uważnie przepatrując knieję, przedzierał się przez gąszcze strażnik leśny Edward - przyjaciel i niezastąpiony opiekun wszystkich leśnych stworzeń. Właśnie usłyszał dziwne popiskiwanie i głęboka bruzda troski przecięła jego ogorzałe czoło. "Pewnie jakieś zbłąkane maleństwa kręcą się tu samotne" - pomyśał - "Czas po raz kolejny udowodnić swą szlachetność - i pomóc w potrzebie!".
- Hop hop! - zawołał.
Lemingom nie trzeba było dwa razy powtarzać...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka