Cmentarz, przed szesnastą. Wracamy z nabożeństwa.
Lampka pamięci dla moich dziadków ze strony ojca, lampka pamięci dla dziadków mojego męża ze strony matki, lampka pamięci dla ojca przyjaciela i ojca żony tegoż przyjaciela, lampka pamięci dla ciotki mojego ojca ( wywózka na roboty w Niemczech, spotkanie Rosjanina, ślub w Londynie, prowadzenie sklepu w Kanadzie, etc.), lampka pamięci dla kolegi męża (wspólne wypady na ryby, nagła śmierć żony, a potem jego guz mózgu), lampka pamięci dla wuja męża (wdowa rekonwalescentka po terapii antynowotworowej, synowie na rozdrożu - żona starszego wybrała włoską miłość po latach wyjazdów za chlebem, młodszy szuka swego miejsca przy boku wódki ).
Mówię mu: popatrz, jaki piękny, skromny grobowiec. Zrobisz nam taki?
Odpowiedź: Chyba nie zdążę.
Milczymy. Prawie osiemnastolatek ma prawo do pesymizmu. Ale to boli, niepokoi, smuci.
I chyba dlatego to takie ważne święto.
Inne tematy w dziale Kultura