Zacznę od zacytowania Wikipedii (podkreślenie moje):
Argumentum ad personam (łac. „argument skierowany do osoby”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty.
Artur Schopenhauer w swoim dziele Die eristische Dialektik (Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów) wymienia Argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną.
A teraz wyjaśnienie tytułu notki. Otóż, skłonił mnie do jej napisania sposób w jaki rzeczony "bloger" Animela zakończył dyskusję ze mną na swoim blogu. Był on(ona?) łaskaw napisać:
Ty - katojad! Ty już dawno odsłoniłeś swoje prawdziwe źródło inspiracji, czyli bolszewię. A teraz- chwacit.
A następnie zablokował mi mozliwość udzielenia odpowiedzi. W związku z zablokowaniem możliwości udzielenia odpowiedzi, poczułem się zmuszonym do napisania notatki aby przynajmniej tutaj podziękować Animeli za to że w tak dobitny sposób potwiedził iż dyskusję przegrał - patrz podkreślony fragment w cytacie z Wikipedii.
PS.
Jeśli ktoś ciekaw szerszgo kontekstu to można skorzystać z linka: http://polityka-od-kuchni.salon24.pl/727589,antypolska-dzialalnosc