kiedy nastała Wolna Polska, to ludzie dawnych służb byli jej potrzebni, a nawet niezbędni, więc Wolna Polska najpierw ich zweryfikowała jak umiała, a potem zawarła z nimi umowy, o pracę, na określonych (preferencyjnych jak w całym resorcie) zasadach i warunkach, w tym emerytalnych, po czym, po latach, Wolna Polska wszystkie te umowy ordynarnie złamała - a co to za Wolna Polska, która się zachowuje jak ostatni oszust?
i jak ostatni tchórz - odwlekając już blisko trzy lata werdykt Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, blokując w ten sposób pokrzywdzonym możliwość dochodzenia swoich praw nabytych przed sądami krajowymi i europejskimi …
