wizja dręczy mnie potworna
bowiem zdaniem pana Dorna
jest w kaczyźmie siła taka
co się wzorem pierwotniaka
samoistnie, od niechcenia
nieustannie rozprzestrzenia
wtrynia, wlewa się, wślizguje
szpera, gmera, penetruje
nawet kiedy gnije, kiśnie,
w każdą lukę gluta wciśnie ...
no i martwi się poeta
że gdy na to się powoli
ta skubana galareta
w końcu wszędzie się wp***** …
Komentarze