Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
450
BLOG

Tak Ciebie oszukują w sprawach obronności. Chodzi o życie Twoje i Twoich Dzieci!

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Polityka Obserwuj notkę 10
Kiedy i dlaczego zdjęto klauzulę tajności z "Planu użycia sił zbrojnych..."? Kiedy? 31 lipca 2023. Dlaczego? Bo na szczycie NATO w Wilnie 11-12 lipca 2023 zatwierdzono nowe plany obronne NATO w związku z czym "Plan użycia sił zbrojnych..." się ZDEZAKTUALIZOWAŁ. Ale przecież wyborca opozycji to ignorant (bardziej adekwatne byłoby słowo "idiota") który tych dwóch faktów i dat nie skojarzy, bo jego wiedza nie wykracza poza to, co na kanale "Poufna rozmowa" wrzucą agenci Putina i co mu wciśnie TVN. Akurat pierwsze źródło o szczycie NATO nie wspomniało ani słowem, a drugie w kontekście szczytu skupiło się na kwestii ukraińskiej.

Minister Mariusz Błaszczak w dzisiejszym spocie powtórzył to, o czym w kręgach rządowych mówiono od kwietnia 2022 czyli od odkrycia zbrodni rosyjskich w Buczy - że według koncepcji z czasów rządów PO wschodnie ziemie Polski miały wpaść w rosyjskie ręce prawie bez walki, więc wówczas doszłoby na nich do zbrodni wojennych takich jak w Buczy. Do planów tych i ich krytyki odnosili się między innymi gen. Różański i gen. Koziej, a także Janusz Zemke i Tomasz Siemoniak BRONIĄC tej koncepcji obrony i KRYTYKUJĄC a wręcz WYŚMIEWAJĄC poczynione przez rząd PiS zakupy sprzętu artyleryjskiego (Himars, Chunmoo, Krab, K-9), pancernego (Abrams, K2) i przeciwpancernego (Apache) mające stanowić zaplecze sprzętowe do odstraszania i powstrzymywania sił rosyjskich jak najbliżej granicy - nazywali je "gigantomanią", zapowiadali EWIZJĘ zamówień, RENEGOCJACJĘ kontraktów i ZERWANIE części umów.

O porzuconych planach obrony na linii Wisły mówiono także w kontekście szczytu NATO w Wilnie 11-12 lipca 2023, który radykalnie zmienił całe podejście Paktu Północnoatlantyckiego do obrony wschodniej flanki. Przed lipcem zakładano, że w razie ataku część ziemi zostanie zajętych przez Rosję, a po ściągnięciu wystarczających sił natowskich (czyli w praktyce nie wcześniej niż po dwóch - trzech miesiącach) odbijanych przez NATO. Rząd PO-PSL zgadzał się na stare plany - rząd PiS wynegocjował, a w zasadzie aktywną, wręcz proaktywną postawą wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej WYWALCZYŁ ich zmianę. W dniu dzisiejszym jedynym novum było pokazanie fragmentów DOKUMENTU potwierdzającego autentyczność planów oddania bez walki ziem północnych i wschodnich.

Jak zareagowała opozycja i "wolne" media na te poważne oskarżenia? Przez większość dnia udawano, że nic się nie stało - temat w "wolnych" mediach nie istniał. Natomiast kiedy wieczorem na opozycji ustalono nową "linię obrony" (i nie chodziło tu o obronę militarną przed rosyjskim najeźdźcą, tylko o obronę propagandową przed "pisowskim wrogiem") to nagle okazało się, że Błaszczak coś pokazał i wywołało to "burzę w sieci". Jak zdaniem "wolnych" mediów ta "burza" ma wyglądać? Rzekomo ujawnienie planów ekscytuje wyłącznie polityków PiS, a wszyscy "eksperci" łapią się za głowy i biją na alarm, że ujawnienie tych planów jest "zdradą". "Wolne media" ANI SŁOWEM NIE WSPOMINAJĄ O PRZYTACZANYCH DZIŚ OD RANA PRZEZ TVP SŁOWACH KILKU GENERAŁÓW I JEDNEGO BYŁEGO MINISTRA OBRONY KRYTYKUJĄCYCH PLANY OBRONY NA LINII WISŁY: 

Odpowiedzialność za to, w jakiej kondycji było polskie wojsko, spada na polityków, którzy wtedy rządzili krajem. Pamiętajmy, że stwierdzono, że Polska nie potrzebuje dużej armii, przekonywano, że żadnej wojny nie będzie. Rząd z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem na czele, a później także prezydentem Bronisławem Komorowskim zabiegał, żeby mieć jak najlepsze stosunki z Rosją – powiedział w rozmowie z portalem tvp.info Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej.

https://www.tvp.info/72789553/szeremietiew-o-doktrynie-tuska-wazniejsze-od-bezpieczenstwa-polski-byly-relacje-z-moskwa-i-berlinem 

„Białystok zrównany z ziemią, Suwałki, Przesmyk Suwalski, Brama Brzeska i Brama Przemyska, czyli Przemyśl, Lublin i Rzeszów narażone na największy straty” – tak w wywiadzie dla i.pl gen. Jarosław Kraszewski ocenił plany obronne przyjęte przez rząd Donalda Tuska w 2011 roku.

https://www.tvp.info/72792123/gen-kraszewski-bialystok-zrownany-z-ziemia-ciezkie-straty-w-przemyslu-lublinie-i-rzeszowie 

Plany obrony Polski od linii Wisły oznaczałyby śmierć dla mieszkańców wschodniej Polski i całkowite zniszczenie znajdującej się tam infrastruktury – powiedział gen. Roman Polko. Dowódca dodał, że u podstaw dyrektywy leżało likwidowanie jednostek wojskowych i osłabianie potencjału Wojska Polskiego.

https://www.tvp.info/72784471/gen-roman-polko-o-doktrynie-obronnej-platformy-dla-mieszkancow-wschodniej-polski-oznaczaloby-to-smierc 

Rosjanie zostawiliby za sobą spaloną ziemię. Między Wisłą a Bugiem nie zostałoby nic. Musielibyśmy odbijać okupowane przez Rosjan ziemie – ocenił gen. Skrzypczak pytany o to, jakie byłyby konsekwencje rosyjskiego ataku na Polskę, który zatrzymałby się dopiero na linii Wisły.

https://www.tvp.info/72785788/gen-skrzypczak-o-obronie-polski-na-linii-wisly-rosjanie-zostawiliby-za-soba-spalona-ziemie 

Najciekawiej w tym zestawieniu wypada wypowiedź bardzo popularnego generała Skrzypczaka - głównie z tego powodu, że to jego jako pierwszego wśród krytyków nie koncepcji obronnej, a jej ujawnienia cytują "wolne media": 

Ja nie wiem, czy jest jakieś słowo, które określiłoby to, co zrobiono - komentuje w rozmowie z WP gen. Waldemar Skrzypczak, wyraźnie zdumiony tym, co zrobiło Prawo i Sprawiedliwość. (...) Upublicznienie takiego dokumentu po raz kolejny podważa nasze zaufanie u sojuszników. Świadczy to o tym, że jesteśmy zdolni do wszystkiego, że możemy zdradzić najgłębszą tajemnicę Polski i NATO. Czy ktoś myśli, że w NATO przejdą nad tym do porządku dziennego? Nie. Oni mogą się teraz bać, że zostaną ujawnione kolejne dokumenty na temat działalności Sojuszu.

https://wiadomosci.wp.pl/to-zdrada-gen-skrzypczak-o-ujawnieniu-przez-blaszczaka-tajemnic-nato-6942563876948672a 

Pominę minutą ciszy oczywisty fakt, że NIC NAS TAK NIE OŚMIESZYŁO W OCZACH NATO JAK DWA ZDARZENIA Z CZASÓW RZĄDU TUSKA: NAJPIERW PRÓBA OŚMIESZENIA PREZYDENTA RP PRZEZ WRĘCZENIE MU "ZALECEŃ" ABY BLOKOWAŁ WYBÓR ANDERSA FOGH RASSMUSSENA NA SZEFA NATO PRZY JEDNOCZESNYM PRZEKAZANIU TEMUŻ GRATULACJI PRZEZ RZĄD, A PÓŹNIEJ SMOLEŃSK W KTÓRYM URZĄDZENIA ELEKTRONICZNE BĘDĄCE W POSIADANIU POLSKICH GENERAŁÓW WPADŁY W RĘCE WROGA. Warto tu zauważyć, że w wypowiedzi cytowanej przez wp.pl gen. Skrzypczak ani słowem nie wspomina o swojej wypowiedzi cytowanej przez TVP. O czym to może świadczyć? Że albo podła TVP sięgnęła po jakieś archiwalne słowa generała, a przewielebne "wolne media" tak skrupulatnie ten fakt ukryły, że biedny generał nawet nie miał pojęcia o tym, że go w TVP zacytowano, albo też popularny generał kolejny raz robi z gęby cholewę (jak to było w przypadku grupy Wagnera - w jednym wywiadzie zupełnie dla Polski niegroźnej, a w drugim stanowiącej poważne zagrożenie oraz w przypadku lotu białoruskich śmigłowców - w jednym wywiadzie generał apelował aby nie siać paniki, w drugim krytykował brak informacji o incydencie). Za drugą opcją przemawia fakt, że gen. Skrzypczak już w styczniu wypowiadał się na temat linii obrony na Wiśle: 

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1520351%2Cgen-skrzypczak-o-powolaniu-nowej-dywizji-bardzo-sie-ciesze.html 

Kiedy i dlaczego zdjęto klauzulę tajności z "Planu użycia sił zbrojnych..."? Kiedy? 31 lipca 2023. Dlaczego? Bo na szczycie NATO w Wilnie 11-12 lipca 2023 zatwierdzono nowe plany obronne NATO w związku z czym "Plan użycia sił zbrojnych..." się ZDEZAKTUALIZOWAŁ. Ale przecież wyborca opozycji to ignorant (bardziej adekwatne byłoby słowo "idiota") który tych dwóch faktów i dat nie skojarzy, bo jego wiedza nie wykracza poza to, co na kanale "Poufna rozmowa" wrzucą agenci Putina i co mu wciśnie TVN. Akurat pierwsze źródło o szczycie NATO nie wspomniało ani słowem, a drugie w kontekście szczytu skupiło się na kwestii ukraińskiej. 

Nie jestem ekspertem od wojskowości, choć w przeciwieństwie do ogromnej większości polityków i dziennikarzy wypowiadających się na ten temat nie tylko BYŁEM W WOJSKU, ale nawet przez pół roku kształciłem się i służyłem w Szkole Podchorążych Rezerwy w Wyższej Szkole Oficerskiej im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu. Swoje spostrzeżenia i przemyślenia na temat tego co działo i dzieje się w armii w kontekście mojej wiedzy wyniesionej z WSO zawarłem przed niespełna miesiącem w artykule: "Armia. Ale jaka?" 

https://www.salon24.pl/u/ojciec1500/1321611,armia-ale-jaka 

I w dalszym ciągu POTWIERDZAM KAŻDE ZDANIE ZAWARTE W TYM ARTYKULE. 

Ale dziś nie będę go tutaj powtarzał, tylko oddam głos komuś, kogo wiedza na temat wojskowości prawdopodobnie jest bardziej aktualna od mojej - Jarosławowi Wolskiemu: 


Można wyciągnąć bardzo ciekawe wnioski z odtajnienia dwóch stron czegoś co absolutnie nigdy nie powinno mieć zdjętej klauzuli:

1) Obrazek pierwszy. Już w 2013 roku zdjęto "Ściśle Tajne" tj 00 z tego dokumentu. Dlaczego? Ano pewnie dlatego że powstała nowa wersja planu a ta była...no chyba średnio wartościowa lub zbieżna z nowszymi wersjami skoro zdjęto 00 ale zachowano niższą klauzulę.

2) Obrazek drugi. Dokument odtajniono w lipcu 2023 roku. Dla opozycji będzie to ostateczny dowód na ewidentnie wykorzystywanie niegdyś ściśle tajnego dokumentu jako "amunicji" w kampanii przedwyborczej. Dla zwolenników obecnej opcji politycznej będzie to z kolei dowód na to że po dekadzie od zejścia z poziomu "ściśle tajne" znów obniżono i częściowo zdjęto klauzulę. I dokument wykorzystano w kampanii przedwyborczej żeby pokazać jak zamierzano oddać 40% kraju pod okupacje.

3) Obrazek czwarty: ujawniono że w 2011 roku Sojusznicze Siły Wsparcia (NATO) potrzebowały 10-14 dni od wybuchu konfliktu aby przyjść nam z pomocą na naszym terytorium.

Ponieważ ocena dokumentów i wydarzeń historycznych z współczesnego stanu wiedzy jest błędna warto przypomnieć kontekst 2011 roku:

Klich rządzi w MONie a efektem owych rządów jest największa degrengolada i rzeź SZ RP po 1990 roku. Misje mają priorytet, szkolenie leży i kwiczy, jednostki są wciąż redukowane i zmierzamy w kierunku na trzy dywizje w WL zaś gotowość większości brygad jest iluzoryczna. Rok wcześniej zawieszono pobór zaś w jednostkach nie ma nieraz komu zamknąć okien a sojusznicy jak widać deklarują że realne wsparcie to przyjdzie w ciągu 10-14 dni. Czy zatem operacja obronna mogła wyglądać inaczej? Nie, nie mogła tak po prawdzie - działania opóźniające i próba zatrzymania RUS na linii Wisły jawią się wobec słabości SZ RP w 2011 roku jako dość racjonalne "mniejsze zło" - tak wiem jak to brzmi ale alternatywą jest bitwa graniczna i całkowite zniszczenie SZ RP. Po prostu nie było kim i jak bronić wschodu Polski w efekcie faktycznie zadecydowano o działaniach opóźniających do linii Wisły i w efekcie oddania północno-wschodniej Polski (i zapewne Warszawy) Rosjanom. Trochę się włos na głowie jeży z perspektywy Buczy, Borodzianki czy Chersonia no ale taki mieliśmy klimat. Militarnie z punkt u przeżycia SZ RP do czasu dotarcie SSW było to prawidłowe działanie, politycznie totalny samobój bo by się w moment pojawił PKWN-bis i jakaś "Polska Republika Nadwiślańska" a potem NRDówek bis i podział kraju na dwa w ramach realpolitik.

Znów w historii mamy więcej szczęścia niż rozumu jako kraj że jednak Ukraina była pierwsza w 2014 roku a potem w ramach rundy drugiej w 2022 roku -już w zupełnie innej rzeczywistości.

 https://x.com/wolski_jaros/status/1703443914642915736?s=20

W kwestiach wojskowości nie mam nic do dodania ponad to, co napisał Jarosław Wolski. Nawiasem mówiąc w swoim artykule mimo że jestem zdeklarowanym wyborcą PiS nie byłem tak ostry jak Wolski. Natomiast uporczywie ciśnie mi się na myśl pewna refleksja związana z różnego rodzaju "tajemnicami" i ich ujawnianiem. Tak było w przypadku skandalu z wyborem Andersa Fogh Rassmussena na szefa NATO - gdy Prezydent Lech Kaczyński wskutek rozmowy telefonicznej z Rassmussenem dowiedział się, że Tusk, Klich i Sikorski przygotowali podstęp mający go ośmieszyć na szczycie NATO (kazali Prezydentowi bez żadnych przyczyn ani argumentów blokować wybór tego przyjaciela Polski, jednocześnie sami telefonicznie pogratulowali Rassmussenowi wyboru zapewniając o poparciu), to media pytały "kto kłamie: Kaczyński czy Rassmussen?" bo MYŚLOZBRODNIĄ byłoby napisanie, że kłamał Tusk. Kiedy Prezydent stwierdził, że można łatwo udowodnić prawdziwość jego słów ujawniając notatki z rozmów telefonicznych Kaczyńskiego i strony rządowej z Rassmussenem, to propagandyści Tuska podnieśli krzyk, że notatki z prywatnych rozmów między politykami są taką świętością, że ich odtajnienie zrujnowałoby wiarygodność Polski i relacje z Rassmussenem (a bezpodstawne oskarżanie Rassmussena o kłamstwo i granie pozbawionym argumentów blokowaniem jego wyboru niby ich nie rujnowało). Podobnie było w przypadku "Joanny z Krakowa" - jak ona kłamała, to wszystko było OK, ale kiedy ujawniono zapis rozmów telefonicznych lekarz psychiatry z dyspozytorem numeru 112 i dyspozytorem Policji anonimizując wszystkie dane osobowe i dane medyczne, to natychmiast podniesiono krzyk, że rzekomo "ujawniono tajemnicę lekarską". Podobnie jak pewien "lekarz" łgał o braku możliwości wypisania pewnych leków - wszystko było OK, a jak tylko Minister Zdrowia udowodnił jego kłamstwo nie ujawniając żadnych danych jego pacjentów ani żadnych danych lekarza, a tylko DANE STATYSTYCZNE przepisywania rzekomo niemożliwych do przepisania leków w rejonie pracy owego "lekarza", to znów krzyk, że rzekomo "zdradzono tajemnicę lekarską". I dziś: pokazano stronę tytułową ZDEZAKTUALIZOWANEGO DOKUMENTU oraz 3 (słownie: TRZY) jego wybrane akapity zawierające od 3 do 7 linijek tekstu. I co? Znów krzyk, że "ujawniono tajemnicę"... Jednocześnie agenci Putina publikują prawdziwe i sfałszowane treści w oparciu o włamanie na skrzynkę mailową Michała Dworczyka i... generała Skrzypczaka (sic! tak, TEGO generała Skrzypczaka), a politycy opozycji i funkcjonariusze zblatowanych z nią "wolnych" mediów czerpią z nich pełnymi garściami. Miał być Pegasus, miała być zbrodnicza władza krępująca wolność słowa, podsłuchująca Polaków i zaglądająca im do łóżka. A tu .... .... i kamieni kupa - jedynymi podsłuchującymi są ruscy hakerzy, jedynymi czerpiącymi z tego korzyści są kolaborujący z nimi politycy opozycji i funkcjonariusze "wolnych" mediów. Opozycja może nie tylko mówić co jej się podoba, ale nawet kłamać do woli, a rządowi odmawia się prawa do obrony nawet za pomocą legalnie pozyskanych środków (rozmowy telefonicznie numeru 112 i Policji są standardowo nagrywane). Zaś w twoim łóżku szybciej niż "Pegasus" ma szansę pojawić się rosyjski żołnierz... ale to tylko wtedy, gdy wrócą stare "plany obronne". Ale gdyby ów sołdat w twoim domu się zjawił, to PSSSST!!!! Nie waż się krzyczeć, jak będzie gwałcił i mordował Ciebie i Twoje Dzieci! Bo to ŚCIŚLE TAJNE! 

Post Scriptum

Ups! Znów zapomniałem napisać o czymś, czego napisanie sobie zaplanowałem. Tym razem zapomniałem napisać o tym, że zdaniem Klicha "winnymi" tego, że plany obronne wyglądały tak, jak to dziś zaprezentowano to wina... braci Kaczyńskich i... NATO... no przecież nie Klicha, nie Tuska, nie rządu PO-PSL, nie Siemoniaka, nie Kozieja, nie Różańskiego (uwaga! kandyduje do Sejmu z listy "Trzeciej drogi"!) tylko, NATO i (jak zwykle) braci Kaczyńskich. 

To są haniebne słowa — mówi senator Klich w rozmowie z Wirtualną Polską. — Obrażające nie tylko rząd PO-PSL, który robił wszystko, aby wzmocnić bezpieczeństwo Polski, ale także wszystkich żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego, którzy nie zawahaliby się oddać krwi, gdyby doszło do jakiejkolwiek agresji na Polskę. Plany obronne, także ten, którego stronę tytułową pokazał minister Mariusz Błaszczak, były utworzone na podstawie Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej, a ta została wydana w oparciu o Strategię Bezpieczeństwa Narodowego, którą zaakceptował prezydent Lech Kaczyński na wniosek rządu Jarosława Kaczyńskiego. Gdy minister (Błaszczak — przyp.red.) powołuje się na plany, to ja muszę powiedzieć o tym, że planowanie obrony Polski odbywało się w układzie sojuszniczym. To jest niezmiernie ważne. Jeżeli minister zapomina o tym, że jesteśmy członkami NATO, to nie nadaje się na ministra. 

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/bogdan-klich-reaguje-na-spot-pis-to-sa-haniebne-slowa/mj763td 

"Obrażające (...) wszystkich żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego, którzy nie zawahaliby się oddać krwi, gdyby doszło do jakiejkolwiek agresji na Polskę" Ha, ha ha, ha, ha!!!! I kto to mówi?! Polityk tej opcji, która stoi za nakręceniem szkalującej polskich żołnierzy i pograniczników "Zielonej granicy", wielokrotnym porównywaniem ich do zbrodniarzy z Gestapo i SS, nazywaniem ich "śmieciami" i "watahą psów"... Ale skoro opozycja ma tak "inteligentny", "wykształcony" i "wrażliwy" (czytaj: debilny, zindoktrynowany i zdemoralizowany) elektorat, to kto mu zabroni? Przecież nie ów elektorat! 

I jeszcze jedno Post Scriptum 

Pomiędzy ukończeniem i opublikowaniem przeze mnie tego artykułu (tuż przed 1:00), a jego ukazaniem się w "piwnicy" Salonu24 (tuż przed 8:00... czyli prawie siedem godzin czekania na akceptację przez cenzurę - skandal) w programie "Jedziemy" usłyszałem jeszcze dwie istotne informacje.

Pierwsza, to że opublikowane plany zdezaktualizowały się nie tylko ze względu na 1) zmianę władzy, 2) zmianę postrzegania Rosji - zwłaszcza w kontekście zbrodni w Buczy i Irpieniu, 3) zmianę planów NATO, ale jest także czwarty czynnik całkowicie dezaktualizujący te plany - 12 (słownie dwanaście) lat temu nie mieliśmy Krabów, Himarsów, Raków, Abramsów... i nie mieliśmy nawet w planach ich zakupów - resztki polskiej armii były w kompletnej rozsypce, co najlepiej opisał przytoczony przeze mnie powyżej Jarosław Wolski. Więc czy jest dziś powrót do tamtych planów? Nawet gdyby ekipa PO dorwała się do władzy, to powrót do tych planów musiałby być bardziej niż ściśle tajny, bo jakikolwiek przeciek o tym byłby politycznym samobójstwem ze szczególnym okrucieństwem. I chyba każdy, kto ma choćby instynkt samozachowawczy (o rozumie i patriotyzmie nie wspominam) zgodzi się ze mną, że kogoś, kto przy obecnej wiedzy wróciłby do tamtej doktryny należałoby od razu rozstrzelać. 

Druga informacja, to że Tomasz Siemoniak zapowiedział, że za ujawnienie tych planów Mariusz Błaszczak zostanie postawiony przed Trybunałem Stanu. Czyli mamy DOKŁADNĄ POWTÓRKĘ SYTUACJI Z WYBOREM ANDERSA FOGH RASSMUSSENA - wtedy także po tym, jak Prezydent Lech Kaczyński UJAWNIŁ INTRYGĘ mającą ośmieszyć Prezydenta RP przed naszymi sojusznikami z NATO bez względu na to, że zarówno to ośmieszenie, jak i podjęcie jego próby było SKRAJNYM OŚMIESZENIEM POLSKI, JAKO NIESTABILNEGO PAŃSTEWKA, KTÓREGO WŁADZE NA ARENIE MIĘDZYNARODOWEJ PROWADZĄ WOJENKI MIĘDZY SOBĄ politycy PO winni tej prowokacji zachowali się w sposób identyczny - próbowali wmawiać, że to nie przez nich, tylko przez Prezydenta Kaczyńskiego Polska straciła w NATO coś ważnego (nie precyzowali co, bo w tym momencie było już wiadomym, że pompowany od miesiąca balon rzekomego kandydowania Radosława Sikorskiego na szefa NATO był od początku kłamstwem i ktoś mógł go skojarzyć z przygotowaniami do tej ZDRADZIECKIEJ INTRYGI) i oczywiście także zapowiadali postawienie za to Prezydenta RP przed trybunałem Stanu. W sumie to za co? Za to, że nie dał z siebie zrobić w oczach NATO głupka, a Polski kraju pozbawionych instynktu samozachowawczego awanturników blokujących wybór polityka, który mocno lobbował za przyjęciem Polski do NATO? Ale kiedy mamy do czynienia z tak oczywistym AKTEM ZDRADY POLITYKÓW PO to jedyną obroną jest atak - uderzyć w histeryczny ton "postawienia przed Trybunałem Konstytucyjnym", a platformerska gawiedź uwierzy, że to nie oni, tylko ci co ujawnili ich zdradę są "winni".

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka