Trolling Stones Trolling Stones
300
BLOG

Polskość - czyli naród do segregacji?

Trolling Stones Trolling Stones Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Wziąłem się za komentarz pod jedną z salonowych notek, kliknąłem „zapisz” - a tu siurpryza „nie możesz komentować na tym blogu”. OK. Poczytałem co napisałem i pomyślałem - dobra nasza.

Oto tekst komentarza:

Tożsamość narodowa i patriotyzm to właściwość indywidualna jednostki - każdy odczuwa przynależność do narodu po swojemu i po swojemu ją wyraża.

Nie wolno tworzyć ani narzucać jakiegokolwiek obowiązującego modelu odczuwania - a tym bardziej demonstrowania - przynależności narodowej.

Jeżeli coś takiego jest formułowane w programach politycznych lub w ideach społecznych i jest stosowane jako narzędzie nobilitacji posłusznych modelowi, a także narzędzie wykluczania nieposłusznych ze zbiorowości narodu, to mamy do czynienia ze zniewoleniem człowieka na poziomie podstawowym - ingerencji w swobodny rozwój i wyrażenie jaźni.

Istnieją obowiązki i prawa obywatelskie - których treść i zakres jest formułowana w konstytucjach - te są wypadkową tendencji społecznych i politycznych na pewnym etapie istnienia państwa. Wynikające z nich musy i swobody nie mogą być jednak przenoszone na intymną i autonomiczną sferę emocjonalną obywatela - w której mieszczą się poczucie przynależności narodowej i patriotyzm.

Próby takich ingerencji są właściwością programów politycznych i reżimów zakładających pełne podporządkowanie narodu organom władzy wykonawczej państwa. Jako takie są zaprzeczeniem idei demokratycznej, w myśl której władza zwierzchnia należy do narodu, a organy władzy publicznej podporządkowane suwerennemu narodowi.

Błędem jest pogląd, że realizacja przez organy władzy publicznej aspiracji jakiejś części narodu spełnia warunek podległości tych organów suwerenowi.

Jest tak niezależnie od tego, jak liczna to będzie część, jak wyodrębniona i nazwana - elektorat partii, "pokrzywdzeni" (co to znaczy w sensie społecznym, a nie stricte prawnym?), albo biedniejsi od bogatszych (gdzie linia podziału?), wyznawcy konkretnej religii, czy wreszcie „prawdziwi (posłuszni?) Polacy”

Organy władzy powszechnej, powołujące się na mandat wyodrębnionej części i realizująca jej aspiracje z odrzuceniem aspiracji reszty, tworzą reżim łamiący podstawy demokracji. Jest tak, bo obowiązkiem wybrańców suwerena do organów władzy powszechnej jest postrzeganie narodu jako całości i służenie całości narodu.

Po co więc wybory i programy partyjne? Po to, by znaleźć proporcje pozwalające na wyznaczenie syntetycznego obrazu aspiracji suwerena i realizować tak zsyntetyzowane aspiracje w toku sprawowania władzy publicznej - w pewnym, określonym porządkiem wyborczym, okresie zarządzania państwem - przez zwycięzców kampanii wyborczej.

Tyle.

Dodam tylko, że można arbitralnie podzielić blogerów i komentatorów Salonu24 na opcje patriotyczno-polityczne. Komentarzommożna przypisobjaśniający opcję kolor czcionek i umieszczać je pod notkami posegregowane kolorystycznie; także tytuły poszczególnych notek grupować według tego podziału, obejmując tak utworzone szpalty ramką o kolorze wskazującym na opcję.

W ten sposób uzyskamy pluralizm uporządkowany, a wierny jakiejś opcji czytelnik nie natknie się przypadkowo na tekst mogący mu przewrócić porządek w głowie. Stąd już tylko krok do utrwalenia polskości posegregowanej.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo