Okiem Samuraja Okiem Samuraja
770
BLOG

Jest recesja czy jej nie ma?

Okiem Samuraja Okiem Samuraja Gospodarka Obserwuj notkę 6

Problemem obecnej gospodarki światowej jest niski poziom zatrudnienia ludzi, bo ten wskaźnik najlepiej przekłada się na ich dochód. A od tego dochodu właśnie zależy konsumpcja ludzi, która z kolei decyduje o kondycji gospodarki. I tak w uproszczeniu, koła się zamyka. Ludzie pracujący, uzyskują dochód, za który kupują produkty, których wytwarzanie to kolejne miejsca pracy, itd.

Z punktu widzenia polityki gospodarczej „zatrudnienie” i „dochód” są niemal tożsame. Jeżeli zachodzi deflacja, to cena wytworzonego w procesie pracy produktu spada, w rezultacie zmniejsza się dochód. Potocznie, uważa się, że deflacja jest korzystnym zjawiskiem dla konsumenta, bo może kupić tańszy produkt. To jest wielkie nieporozumienie! Deflacja nie tylko powoduje spadek cen, ale również zmniejszenie pochodu narodowego. To znaczy, że wartość pracy ludzi spada. Jednocześnie rośnie bezrobocie. Oczywiste jest, że gdy podaż przewyższa popyt, spółki starają się zredukować koszty. Dlatego zwalnia się pracowników i ogranicza inwestycje. Niestety na koniec ubiegłego roku i początek obecnego w Polsce silnie zaznaczyły się te zjawiska. Rośnie bezrobocie, wtedy rząd obserwując mniejsze wpływy do budżetu, obniża na przykład poziom wydatków publicznych. Więc firmy, które do tej pory realizowały te inwestycje (np. branża budowlana w Polsce) zamykają kolejne zakłady, zwalniają pracowników. Znowu rośnie bezrobocie, gospodarka się zmniejsza, itd. Tym właśnie jest deflacja! To bardzo groźne zjawisko i tym można wytłumaczyć niepokój, z jakim przyjęto informację o gwałtownym spadku poziomu inflacji w Polsce. Gdyby doszło do deflacji – to już katastrofa!

Wracając do podstaw gospodarki – Produkt Krajowy Brutto, Otóż PKB ma trzy twarze:

- na jedną patrzymy z punktu widzenia produkcji, to suma wartości produkcji i wartości dodanej;

- z punktu widzenia wydatków, to suma konsumpcji oraz inwestycji;

- z punktu widzenia dystrybucji, to suma dochodów;

Zasadą jest trójstronna równowaga pomiędzy:

Produkt krajowy brutto = wydatki krajowe brutto = dochód krajowy brutto

Wniosek stąd jest jeden:

Nasze zakupy (wydatki), do dla innej osoby dochód.

Ekonomia jest prosta!

To na czym polega obecny problem? Dochód narodu nie powiększa się, ponieważ rośnie bezrobocie, a bezrobotni nie mają siły zakupu. A dlaczego powiększa się bezrobocie? Bo firmy nie mogą sprzedać produkcji. A dlaczego nie mogą sprzedać produkcji? … Ano właśnie! Tu przyczyn może być wiele. Niemniej przyjrzyjmy się sytuacji na krajowym rynku Polski. Pełne otwarcie rynku spowodowało zalew tańszych produktów, pochodzących albo z krajów o niskich kosztach produkcji (np. Chiny) lub krajów o wysokiej wydajności produkcji (np. Niemcy). Krajowi producenci nie mieli szans na dostosowanie się do nowych warunków, na wygranie walki konkurencyjnej z przysłowiowym Goliatem i po prostu zbankrutowali. Oczywiście nie wszyscy. Niestety nawet najlepsze polskie firmy nie mogą liczyć na jakiekolwiek wsparcie polskiego rządu. Przykładem są uznani krajowi producenci pociągów (Pesa i Newag) i decyzja rządu o zakupie włoskiego składu Pendolino. A powtarzam: czyjś zakup, to dla drugiej strony dochód. To jak ma rosnąć gospodarka Polski, jeżeli Polacy nie będą kupować polskich produktów? Na co liczą? Na eksport do Chin?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka