Okiem Samuraja Okiem Samuraja
2112
BLOG

„Poznacie ich, po ich owocach…” - fałszywi prorocy ekonomii.

Okiem Samuraja Okiem Samuraja Gospodarka Obserwuj notkę 34

 Ponieważ mój poprzedni wpis, zwracający uwagę na źródła aktualnego kryzysu, spotkał się z krytyką (dziękuję za wszystkie komentarze), to myślę, że warto jeszcze raz przedstawić moją diagnozę sytuacji gospodarki. Z jeszcze innego punktu widzenia. Najpierw warto uświadomić sobie, że popularne recepty na uzdrowienie ekonomii nie działają. A dopiero potem można zastanowić się na wyborem właściwego „leczenia”.

Kraj w kryzysie: wpływy budżetowe spadają. Cóż wówczas słyszymy ze strony wpływowych ekonomistów? Histeryczne okrzyki typu: „Państwu grozi bankructwo! Rząd musi zrównoważyć budżet! Zrobić oszczędności! Wprowadzić surową politykę finansową.” itd. itd. Rząd postępujący zgodnie z tymi wytycznymi funduje swoim rodakom – bezrobocie. W sytuacji, gdy podstawową formą walki z kryzysem są  nieustanne cięcia budżetowe - stopa bezrobocia będzie wzrastała bez końca… Ekonomiści i rząd narodowi zbudują piekło!

Niestety ten scenariusz już realizuje się w krajach unijnych.  Portugalczycy przerażeni są rosnącym bezrobociem, które u nich osiągnęło historyczny poziom 17,6%. Stopa bezrobocia w Grecji, w listopadzie ubiegłego roku wzrosła do 27% i był to poziom także najwyższy w historii. Szczególnie trudna jest sytuacja młodych ludzi. W lutym tego roku, Narodowy Urząd Statystyczny w Grecji, odnotował kolejne pogorszenie o 0,4% w porównaniu z poprzednim miesiącem, a o 6,2% w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Zachodzi prosta korelacja: im większe oszczędności wprowadza rząd, tym więcej osób traci źródło utrzymania. Najbardziej poważna jest sytuacja młodych ludzi, spośród osób w wieku 15-24 lat bezrobocie dotyka 61,7%, ludzie w wieku 25-34 lata bezrobotnych było 36,2%. Hiszpania: w styczniu poziom bezrobocia wyniósł 26,2%, a w lutym jeszcze wzrósł o 1,19%. Bezrobocie w granicach 20% to nie jest normalna sytuacja. To jest piekło!

„Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami.” Mt 7, 15

Realia, to co się dzieje w Grecji, Hiszpanii, Portugalii, to efekt dotychczasowych działań zwolenników Unii, ekonomii neoklasycznej, „wolnego rynku”. To efekt działań „naprawczych” realizowanych pod dyktando „Wielkiej Trójki” z Europejskim Bankiem Centralnym na czele. To dowód, na to, że ich „recepty” na ozdrowienie gospodarki krajów w kryzysie, tylko pogarszają sytuację zwykłych ludzi i powodują upadek gospodarki narodowej (Oikos Nomos).

Utrzymanie dotychczasowego kierunku działania rządów Unii Europejskiej, może skończyć się poważnymi niepokojami społecznymi. Nie ma tygodnia, abym nie słyszał o protestach w Grecji, Hiszpanii, Bułgarii, itd. Europa już nie jest bezpieczna i spokojna…

Nawiasem mówiąc, w Niemczech stopa bezrobocia osiągnęła 28% w 1932 roku, w czasie Wielkiej Depresji (superdeflation). Reżim Hitlera urodził się w roku następnym…

Czekam, kto pierwszy przyzna, że Unia w obecnym kształcie to porażka, to tragedia ekonomiczna dla zwykłych ludzi. Kto pierwszy ewakuuje swój kraj z Euroladu?

Recepty neoliberałów na walkę z bezrobociem, takie jak osławiony „wzrost płynności zatrudnienia” jedynie powodują dalszy wzrost stopy bezrobocia i utratę perspektyw dla młodego pokolenia. Ale zastanawiam się: gdzie mają oczy ci ekonomiści, którzy nadal przekonują o potrzebie prowadzenia polityki oszczędności? Może tłumaczą, że: „stopa bezrobocia spadnie w dłuższej perspektywie”? … Najtrafniej naszą rzeczywistość ujął Keynes: „w dłuższej perspektywie wszyscy umrzemy”.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Gospodarka