Okiem Samuraja Okiem Samuraja
408
BLOG

Czy zmniejszanie długu powinno być priorytetem państwa?

Okiem Samuraja Okiem Samuraja Gospodarka Obserwuj notkę 1

 Polska gospodarka w kryzysie, a polityka ministerstwa finansów, pod dyktando Unii Europejskiej, kręci się wokół poziomu zadłużenia wewnętrznego kraju. Z zafrapowaniem obserwuję z jaką zręcznością minister Rostowski wykonuje kolejne wolty, dzięki którym może wykazać obniżenie poziomu zadłużenia wewnętrznego. Chociażby tylko na papierze.

Z drugiej strony opinia publiczna jednym głosem krytykuje postępujące zadłużanie państwa. Z punktu widzenia mikroekonomii, na przykład naszego budżetu domowego, zaciąganie kredytu, w momencie gdy w rodzinie zmniejsza się dochód jest działaniem samobójczym. Nie zapominajmy jednak, że makroekonomia rządzi się innymi prawami. Budżet państwa ma inne możliwości niż budżet domowy. A państwo ma określone zadania wobec obywateli, m. in. powinno dbać o ich dobrobyt, dlatego jest zobowiązane do działań, które stymulują gospodarkę. Chce pokazać na przykładnie Japonii, że przy spełnieniu określonych warunków, zwiększenie długu wewnętrznego może być najlepszym, sposobem na wyjście z kryzysu.

Mój kraj, Japonia jest światowym „pionierem” w kwestii radzenia sobie z deflacją. Walczy z nią, pod dyktando recept neoliberałów  już 15 lat, a nadal dochód narodowy w ogóle nie rośnie. Dla gospodarki narodowej jest to stan nienormalny. Obecny premier Shinzo Abe wreszcie próbuje innego lekarstwa. Jego strategia ożywienia gospodarki jest tak różna od dotychczas realizowanych, że dorobiła się nawet własnej nazwy „Abenomix”. Opiera się ona na pakiecie działań stymulacyjnych z zakresu polityki pieniężnej i fiskalnej, które powinny wreszcie zaradzić deflacji. Oczywiście całe lobby neoliberałów głośno wieszczy katastrofę.

Co tak niezwykłego planuje zrobić rząd japoński? Otóż w celu uzdrowienia gospodarki, chce wygenerować impuls inwestycyjny. Tworzy wieloletnie plany budowy infrastruktury: autostrad, mostów, itd… co ma bezpośredni wpływ na PKB. (Pod warunkiem oczywiście, że realizację rządowych planów powierzy się firmom japońskim, a nie tak jak w Polsce…). Obecny rząd poważnie stawia na ożywienie gospodarki Japonii gdyż zdaje sobie sprawę, że bez wzrostu nominalnego PKB, nie wzrosną wpływy do budżetu i nie będzie w stanie spłacić swojego długu.

Jednak aby zrealizować te plany budżet potrzebuje pieniędzy. Czyli musi wydrukować obligacje. I tu drą szaty przeciwnicy. Straszą, że przecież: Japonia ma już dług w wysokości 200% PKB! Powinna oszczędzać, nie więcej się zadłużać! Taka polityka wiedzie ku katastrofie!

Czy aby na pewno? Kraje południa Europy już przećwiczyły, że oszczędność wydatków budżetowych prowadzi do ostrego spadku PKB. W styczniu tego roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznał, że proponowane przez niego, pogrążonym w kryzysie krajom strefy euro, programy oszczędnościowe przyniosły więcej strat niż zysków. W Grecji 1% oszczędności wydatków  budżetowych przyniósł 1,6% spadku PKB! Wystarczy pamiętać, że czyjeś wydatki, to dla innej strony dochód: jeżeli społeczeństwo wraz z rządem zmniejsza wydatki, to to gospodarka narodowa także się zmniejsza. Czyli dochód narodowy maleje. Ale uwaga, jeżeli rząd zleca zadania finansowane przez budżet firmom zagranicznym, które nie płacą podatków w Polsce, to takie działania także mają stosunkowo ograniczony wpływ na PKB. Dlatego chce podkreślić, że priorytetem rządu Polski powinien być rozwój gospodarki narodowej (Oikos Nomos), a nie gospodarki globalnej. Również nie dbałość o spełnianie wskaźników unijnych (pakt fiskalny), tylko starania o wzrost produkcji w Polsce.

Kiedy Japonia wreszcie skutecznie poradzi sobie już z niemal 20-letnią recesją, to strategia „Abenomixu” będzie mogła zostać modelem dla Grecji i innych krajów pogrążonych w kryzysie. Tylko wówczas Grecja będzie musiała opuścić strefę euro, bo jako jej członek nie może zrealizować skutecznych działań naprawczych. Chciałbym wierzyć, że nie istnieje już żaden kraj, w którym politycy są tak naiwni, ze nadal pchają swój naród do tej koszmarnej strefy.

Gdyby byli? To byłaby wielka tragedia dla narodu tego kraju…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka