Przypadkiem trafiłem na wywiad z Panią Kolendą-Zalewską. Mozna w nim przeczytać m.in.:
W dziennikarstwie politycznym irytuje mnie absolutna jednostronność, niczym nie wytłumaczalna agresja, mało elegancka złośliwość oraz prezentowane przekonanie, że jak rząd Tuska coś robi, to na pewno robi źle. A jak robi coś PiS, to na pewno robi dobrze. Potępianie wszystkiego w czambuł nie służy debacie publicznej - podkreśla Kolenda-Zaleska.
Ja Panią Kolendę doskonale rozumiem. Już od wielu lat z niepokojem przypatruje się niesamowitej nagonce na rząd Tuska. I przyznam szczerze, jest to obrzydliwe. Codziennie w TVN i TVN24 możemy usłyszeć jaki ten nasz rząd nieporadny, że brak reform, że afery zamiata pod dywan, że dług rośnie, że Polska rozkopana, że raport Millera nierzetelny itd.
Ja bym jeszcze to przebolał, bo jaki koń jest każdy widzi. Najbardziej jednak mnie boli gloryfikacji PiSu i Kaczyzmu. Widać to na przykładzie ostatnich wydarzeń. Kaczyński nie mówi o Smoleńsku - dobrze, Kaczyński mówi o Smoleńsku - też dobrze. Cokolwiek zrobi Kaczyński TVN przedstawia to jako sukces i krok w dobrym kierunku. Aż rzygać się chce!
Wywiad z Kolenda przeczytałem z największą przyjemnością. Jest dostępny tutaj: