Szczerze pisząc miałem pewne obawy, że ma fali słabnącej, ale wciąż obecnej w Polsce "ukrainozy" oraz wobec istniejącej sekty wyznawców bredni sformułowanych lata temu przez Giedroycia, prezydent Nawrocki podpisze ustawę o kontynuowaniu tzw. pomocy dla Ukraińców. Na szczęście - i tu chwała Panu Prezydentowi - ustawa, która nas, Polaków, czyniła obywatelami drugiej kategorii we własnej Ojczyźnie, została odrzucona. Jeszcze większe brawa dla Pana Prezydenta za jasne stwierdzenie: STOP BANDEROZMOWI, który musi być wreszcie uszeregowany na równi ze zbrodniczymi systemami komunizmu i nazizmu. Na uwagę zasługuje także zapowiedź zmian w nadawaniu obywatelstwa polskiego, bo nie może być tak, że byle Ukrainiec, nie integrujący się z Polakami, nie znający języka polskiego dostaje nasze obywatelstwo tylko dlatego, że trzy lata przebywa w Polsce, co zresztą najczęściej było "lipne" i korupcjogenne.
Wielu komentatorów politycznych podkreślało, że podpisanie (lub nie) tej ukraińskiej ustawy, to wielki test prezydencki. w którym okaże się, czy mamy nareszcie polskiego prezydenta dbającego przede wszystkim o interes Polski i Polaków, czy nowego wiceprezydenta Ukrainy, który tak, jak to czynił Andrzej Duda, zapomina czyje interesy ma obowiązek reprezentować.
Test został zdany z oceną celującą! Osobiście bardzo się z tego cieszę!
Inne tematy w dziale Polityka