Tekst znaleziony w sieci, ale wart rozpowszechniania. Zwłaszcza w naszej polskiej rzeczywistości, zwłaszcza w Święto Niepodległości.
Ludzie zaczynają się budzić i naprawdę dobrze to widzieć. Można to praktycznie poczuć. Zmiana. Iluzja się wali. Kłamstwa nie są już tak łatwo akceptowane jak kiedyś. Coraz więcej ludzi w końcu kwestionuje wszystko. Podatki. Media. Polityków. Fałszywe wojny. Truciznę w naszym jedzeniu. Kontrolę sprawowaną przez technologię. Agenda ukryta za każdym kryzysem.
Ale sama świadomość wydaje się niewystarczająca. Świadomość to pierwsza iskra. Działanie to ogień. Cały zgniły system nie rozpada się dlatego, że wiemy, że jest zepsuty. Rozpada się, ponieważ przestajemy go karmić.
Wszystko skończy się w chwili, gdy po prostu powiemy „nie”.
Nie dla ich podatków. Przestańmy finansować nasze własne niewolnictwo.
Nie dla ich licencji. Nie potrzebujemy pozwolenia, żeby istnieć.
Nie dla ich zasad. Nasze ciało. Nasza decyzja. Zawsze.
Nie dla ich zielonego szaleństwa. Planeta nie umiera. To ich system umiera.
Nie dla ich cyfrowych dowodów. Więzienie podszywające się pod wygodę.
Nie dla ich sankcji klimatycznych. Nie dla ich certyfikatów emisyjnych. Nie dla ich zrównoważonego niewolnictwa.
Powiedz „nie” ich bankom. Używaj gotówki. Handluj. Buduj gospodarki lokalne.
Nie dla ich rozrywki. To wszystko programowanie.
Nie dla ich szkół. One nie edukują. One indoktrynują.
Nie dla ich leków. Oni nie leczą. Oni zbierają.
Nie dla ich polityki. Dwa skrzydła. Ten sam pasożyt.
Wszystko skończy się masowym nieprzestrzeganiem zasad.
Żadnych protestów. Żadnych petycji. Żadnych próśb tyranów o litość.
Tylko wspólne, ciche, zbiorowe „nie”.
Potrzebują naszej energii. Potrzebują naszego strachu. Potrzebują naszego posłuszeństwa.
Jeśli im to odbierzesz, ich imperium upadnie w ciągu jednego dnia.
Żadnej przemocy. Żadnego chaosu. Tylko ludzie wyskakujący z labiryntu i odmawiający dalszej gry.
Wyobraź sobie, że jutro świat po prostu powie „nie”.
Nikt nie płaci. Nikt nie słucha. Nikt się nie podporządkowuje.
Wszystko co zbudowali, zniknie z dnia na dzień.
Ich moc jest tak krucha.
To nie siła spaja ten system, lecz posłuszeństwo.
Ludzie się budzą. Czas wstać.
Czas przestać uczestniczyć w swoim własnym zniewoleniu.
Każde „tak” napędza ich maszynę. Każde „nie” przerywa kolejny łańcuch.
To nie jest skomplikowane. To nie jest brutalne.
To wyzwolenie poprzez odmowę.
Jedno słowo. NIE.”
______________________
Oryginalny tekst: https://liebe-das-ganze.blogspot.com/
Inne tematy w dziale Społeczeństwo