kemir kemir
2493
BLOG

Neumann, trzech panów i kotka w tle.

kemir kemir PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Nagraniowy hit ostatnich dni, czyli nowy singiel Sławomira Neumanna, odbił się szerokim echem wśród fanów politycznej "muzyki", wywołując różne emocje i rozterki. Przyjrzyjmy się zatem reakcji trzech panów mającym różne poglądy i preferencje wyborcze. Postacie wymienione w notce są fikcyjne, ale znajdują potwierdzenie w licznych obserwacjach i rozmowach Autora notki.


Jest niejaki pan Ksawery - zagorzały antypisowiec, któremu na widok Jarosława Kaczyńskiego trzewia wywracają się na drugą stronę - od lat jest gorącym wyznawcą Donalda Tuska, wierzy w wielkość Lecha Wałęsy i gorliwie krzyczał na ulicy kon-sty-tu-cja. Miał zamiar - bo jakże inaczej - oddać swój głos na POKO. Trochę zawiedziony, bo Tusk nie wrócił ani na białym koniu, ani nawet w białym pendolino, bo Schetyna nie tylko nie obalił znienawidzonych rządów PIS, ale totalnie ustąpił pola armii Kaczyńskiego, bo jego wiara w powrót ukochanego ugrupowania do władzy jest mocno nadwątlona i czysto iluzoryczna. Ale od wczoraj pan Ksawery nie jest już zawiedziony - jest wkurwiony. Bo jakże to tak? Tyle się nachodził w różnych marszach, tyle nawrzeszczał kon-sty-tu-cja, tyle nabluzgał na PiS w portalach społecznościowych, żeby się dowiedzieć, że jest niczym, jest pospolitym ruszeniem, które "na koniec Sejmu się napije, ku**a. A jak pójdzie wojsko zaciężne przeciwnika, to będą wypier…alali do domu. Ku**a. Neumann przegiął. Ksaweremu przypomniało się słowo "pogarda", wobec "pisiorów" słowo jak najbardziej trafne, ale żeby wobec własnego wyborcy być tak głupim? Cholerny "gang Olsena".


Ale pan Ksawery wkurzony jest podwójnie - wszak "pisowskie media szczują", "stosują ubeckie metody " i nagraniem Neumanna przykrywają "afery" Kuchcińskiego, Plebiaka i Banasia. Nielegalnie publikują nielegalne nagranie, w którym co prawda widać jak na dłoni, że PO to złodzieje, a skorumpowana kasta ich broni, ale przecież tak być powinno. Pan Ksawery to rozumie i nawet popiera - w końcu wśród swoich można kraść ile wlezie, a "nasze" sądy i tak nic nie zrobią. No i właśnie dlatego, że te sądy muszą pozostać "nasze" - a nie "pisowskie" - podwójnie wkurzony pan Ksawery zagłosuje na... POKO. Na złość "pisowskiej szczujni" i "ubeckim metodom". A że wbrew wszelkiej logice i najbardziej płynnie rozumianemu "zdrowemu rozsądkowi? Kto się tym przejmuje - wszak pan Ksawery już wie (co zresztą już dawno podejrzewał), że PO popełnia właśnie dokładnie to, co uparcie i cynicznie zarzuca Prawu i Sprawiedliwości - konserwuje wcześniej zbudowane układy mafijne, które tworzą jedną, wielką mafię, ponieważ spinają lokalne peowskie mafie w mafię centralną - z umoczonymi politykami i sędziami, którym tak zażarcie ( za żarcie?) kibicuje celebrycko- inteligencka masa ludzi najgorszego sortu. Problem w tym, że jemu to nie przeszkadza -  najważniejsze, żeby PiS odsunąć od władzy, a później Neumannowi się jakoś wybaczy. Zresztą przeprosił.


Pan Ksawery to typowy wyborca, który każdy antypisowski przekaz łyka jak pelikan rybę. Jest jak pies na antypisowskiej smyczy, chociaż uważa się za człowieka wolnego i nowoczesnego o ugruntowanych poglądach. Załóżmy teraz, że jednak ma rację i rację mają najbardziej zagorzali przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości - PiS to partia prowadząca Polskę na wszeteczne manowce, szkodząca przyszłym pokoleniom Polaków, fatalnie zawiadująca polityką zagraniczną, ugrupowanie pogrążone w bezmyślnym rozdawnictwie,  partia jednego wodza i armii miernych, ale wiernych przekręciarzy przyssanych do ciepłych posad i państwowej kasy. Załóżmy.


Załóżmy także, że ktoś inny właśnie teraz "przejrzał na oczy" i uświadomił sobie powyższą "prawdę" o partii Jarosława Kaczyńskiego. Ten ktoś - nazwijmy go panem Feliksem - chciał swój wyborczy głos oddać na PiS właśnie, ale wobec nowej sytuacji chce zaufać innemu ugrupowaniu. Sęk w tym, że jest wciąż niezdecydowany. Myślał o POKO,  ale nie, nie -  nagranie Neumanna pokazuje, że ugrupowanie Schetyny i Kidawy Błońskiej to jakieś totalne nieporozumienie, że w istocie to sitwa blokująca reformy państwa, bo może funkcjonować jedynie w chorym, skorumpowanym systemie, który ma ściśle pod kontrolą. To co? Może Lewica? Problem jednak jest taki, iż tam jedynym rozdającym karty jest Włodzimierz Czarzasty, jeden z głównych bohaterów afery Rywina, który ma na pewno wiele atutów, ale wiarygodność nie jest jednym z nich. Dzisiaj ten stary, pezetpeerowski wyjadacz i cwaniak, pożera Biedronia i Zandberga na kolację w formie przystawek i nawet, jeżeli przetrwają oni w jakieś kadłubkowej formie, nie będą mieli nic do powiedzenia w parlamencie. Co pozostaje z Lewicy Czarzastego? Komuchy, czyli reinkarnacja SLD. To nie jest bajka pana Feliksa.


To może "trzech w dwóch czyli w jednym" - czyli Kosiniak-Kamysz- Kukiz? Ale tam jest i śmieszno i strasznie - klasyczny przedstawiciel zdegenerowanego systemu i antysystemowiec, sprzedają wpólnie wszem i wobec widoki niczym z lotu "Dreamlinerem", czyli jest pięknie i zbiera się na wymioty. Właściwie to ciekawe jest tylko to, czy Kosiniak - Kamysz umie śpiewać, bo zbiorowa fotografia PSL Koalicja Polska jest bardzo kontrastowa  -  Kukiz ( jak ktoś obrazowo powiedział) wygląda jak murzyn w szeregach Ku Klux Klan. A może Konfederacja jest dobrze oddanym głosem? Pisanie o Konfederacji, to trochę tak, jak wejść nocą do Harlemu w koszulce z napisem "nie lubię czarnuchów". Ale spójrzmy prawdzie w oczy -   po wtorkowej  Debacie Komitetów Wyborczych w TVP potwierdziło się, że Konfederacji naprawdę jest bliżej do opozycji niż do PiS. - czytaj: konserwatywnych i prawicowych poglądów. Niektóre programowe postulaty Konfederatów cofają Polskę w jakiś świat XIX wieku - to już nawet nie jest neoliberalizm - to czysty turbo i mega liberalizm stanowiący prawo kapitalistycznej dżungli. Pan Feliks stwierdził zatem, że nie ma wyboru i chociaż widzi wady i ułomności partii Jarosława Kaczyńskiego, to wybierze "mniejsze zło" i zagłosuje na PiS. Pan Feliks bowiem jest pragmatyczny w swoim wyborze i chociaż nie specjalnie interesuje się polityką i nie czuje się politycznie zaangażowany, uważa, że potrafi realnie ocenić polityczną scenę w Polsce. Nie bez znaczenia są benefity oferowane przez PiS, z których pan Feliks nie korzysta bezpośrednio, ale je docenia.


Na koniec zostawiłem sobie pana Filipa. Pan Filip to typowy wyborca i zwolennik Prawa i Sprawiedliwości. Uważa się za konserwatystę o silnej orientacji antyliberalnej. Od PiS-u oczekuje nadrzędnego dotrzymywania obietnic i dotychczasowego stylu sprawowania władzy. Cieszy się z kolejnego gwoździa (Neumann) do trumny Platformy i uważa, ze ta antypolska, o mafijnym charakterze partia powinna zostać prawnie zdelegalizowana. Pan Filip pozostaje wrogiem LGBT i aborcji na życzenie, ale nie ma nic wspólnego z wykreowanym przez media "moherem" z 2011 roku. Jest na swój sposób "innowacyjny" i posiada silne poczucie podmiotowości i wpływu na bieg zdarzeń. Widzi niedoskonałości i błędy partii, którą popiera, ale wierzy, że jego krytyczny głos jest słyszalny i brany pod uwagę. Pan Filip nie ma żadnych wątpliwości - odda głos na PIS.


A wszystkim tym panom ( i nie tylko) dedykuję prosty wierszyk znaleziony w necie:
KOTKA
Urodziła kotka małych kotków siedem,
sześc z nich za platformą a za PiS-em jeden.
Czas im szybko płynął,minęło dni siedem,
sześc kotków za PiS-em,za platformą- jeden.
Skąd ta nagła zmiana?
Co się małym stało?
SIEDEM ŚLEPYCH KOCIĄT NA OCZKA PRZEJRZAŁO


I jak sądzę, wybory potwierdzą morał z tego wierszyka płynący....







kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (89)

Inne tematy w dziale Polityka