Wczoraj pisałem, że po liście premiera Putina do Polaków czekam na odpowiedź ze strony polskich przywódców: prezydenta Kaczyńskiego i premiera Tuska.
Przemówienie polskiego premiera korespondowało z tonem listu jego rosyjskiego odpowiednika. W mojej opinii stanowi ono kolejny krok w stronę polsko-rosyjskiego zbliżenia i dialogu. Zresztą pierwsze wymierne efekty tego zbliżenie mogliśmy dzisiaj obserwować. Szczególnie przypadło mi do gustu zakończenie przemówienia premiera. Po co bowiem organizujemy obchody wybuchu II wojny światowej? Moim zdaniem nie po to, aby propagować polską „narrację historyczną”, szczególnie w wersji IPN-u. Dzień wybuchu II wojny światowej upamiętniamy, po to aby podobnych rozmiarów tragedia nigdy się nie powtórzyła. 1 września powinien być dniem refleksji nad przyczynami wojny i sposobami wyeliminowania tych przyczyn z obecnych stosunków międzynarodowych. Powinien być wreszcie dniem oddania hołdu wszystkim ofiarom tego konfliktu, zarówno tych którzy polegli z bronią w ręku, jak i tych nieuzbrojonych i bezbronnych. Mottem 1 września powinno być hasło umieszczone na polu bitwy o Westerplatte i zacytowane przez premiera Tuska: Nigdy więcej wojny!
Wystąpienie prezydenta Kaczyńskiego było z ducha inne. Przywodziło na myśl XIX-wieczną logikę równowagi sił, której kontynuacja doprowadziła do wybuchu II wojny światowej. Kaczyński co prawda werbalnie się od tej logiki odcinał, jednak jego odniesienia od obecnej sytuacji międzynarodowej wskazują, że jest ona mu cały czas bliska. Byłem pod wrażeniem wytrzymałości psychicznej prezydenta Kaczyńskiego, który w ostatnich dniach nie komentował napływających z Rosji prowokacyjnych opinii i insynuacji. Wszystkie te nagromadzone negatywne uczucia eksplodowały jednak w jego przemówieniu. Dla Lecha Kaczyńskiego Rosja nie jest potencjalnym partnerem Polski i całej Unii Europejskiej, lecz wrogiem w najszerszym rozumieniu tego słowa. W tej logice każdy gest dobrej woli jest podstępem, któremu trzeba jak najszybciej dać odpór.
Cieszę się tylko, że prezydent – człowiek poważny – „dawał odpór Putinowi” w formie bardziej poważnej, niż młodzi działacze PiS-u. A wydawało się, że motywy falliczne są w polskiej polityce zarezerwowane dla posła Palikota.
Inne tematy w dziale Polityka