Stoimy na progu zielonej, ekologicznej rewolucji. Albo wsiądziemy do zielonego tramwaju i pojedziemy nim do przodu, albo zostaniemy na przystanku i koszty tego wyboru będziemy płacić przez dziesięciolecia.
Zadaniem władz jest zachęcenie mieszkańców do korzystania z zielonych rozwiązań. Oto jedna z moich propozycji.
Chcę aby posiadacze samochodów elektrycznych nie płacili za parkowanie w Warszawie.
Przyznaję – pomysł nie jest nowy. Na podobne rozwiązanie zdecydowały się władze jednej z dzielnic Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii samochody elektryczne są znacznie popularniejsze niż w Polsce. Ale i my nadrabiamy dystans. W Warszawie są już punkty ładowania samochodów elektrycznych. Dostępne są również seryjne samochody znanych marek motoryzacyjnych napędzane silnikiem elektrycznym.
Tak wygląda zielona przyszłość. Zależy mi na tym, aby do Polski zawitała znacznie szybciej.
Inne tematy w dziale Polityka
