aż domownicy zapadną
w regularny,zaklęty sen
wybawią zakamarki domu
od dżwięków zabijających ciszę
a ja powitam błogi stan
magicznego uniesienia
i nasłuchiwać będę
ich jednostajnych oddechów
wśród ciszy wielkiego miasta
rozdartej tylko odgłosem szumu
lecącej w nieznane maszyny
samolotu pasażerskiego
tyle jestem w stanie znieść...
Inne tematy w dziale Kultura