to nie kurwa
ani bydlak pospolity
zrodzony z dwóch bydlaków
-jej rodziców
jak mawiał czule mąż
ich już nie ma
ona- jeszcze młoda matka
czasem głodna
w domu,który trudno nazwać jej
chodzi po pustych pokojach
jej ojciec czasem pił
często ociekał krwią
a matka pokornie lizała te rany
to duchy z przeszłości
jej dom
jest dziś dworcem centralnym
odrapanym i bez właściciela
tylko zgrzyt klucza w zamku
sugeruje niechcianych gości
gaśnie światło ale to za mało
by oszukać wspomnienia
dorosłe dzieci
niczym bumerangi
powracając trafiają w czułe
miejsca
więcej, więcej
wciąz za mało 12.2013r- 02..2014r
Inne tematy w dziale Kultura