"Przedstawiciele środowisk żydowskich zareagowali furią na informację o tym, że europejscy sojusznicy Davida Camerona zaprosili do Parlamentu Europejskiego, słynącego z ksenofobii i antysemityzmu, właściciela polskiej stacji radiowej" - napisał na swojej stronie internetowej The Telegraph po tym, jak 5 czerwca w budynku PE odbyła się debata na temat wolności mediów w związku z nie przyznaniem TV Trwam koncesji na nadawanie na multipleksie.
Dziennik zwrócił uwagę na to, że ojciec Rydzyk zjawił się w Brukseli wsparty grupą około 200 zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. Nie wspomniano jednak ani słowem o Solidarnej Polsce, która razem z Mirosławem Piotrowskim (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, ECR) była organizatorem konferencji.
Sam ECR, jak zaznaczono, odciął się od tego wydarzenia, a jego przedstawiciel powiedział, że "nie było ono ani organizowane, ani sponsorowane z pieniędzy grupy".
"Siedziba europejskiej demokracji powinna unikać takich ludzi, jak Tadeusz Rydzyk, a nie być dla nich platformą" - skomentował całe zajście przewodniczący Europejskiego Kongresu Żydów, Dr Mosze Kantor.
Więcej informacji na temat tego, jak widzą Polskę i Polaków obce media na www.onionas.pl
Inne tematy w dziale Rozmaitości