Bezdomny emeryt napadł w akcie desperacji na sklep z zegarkami w Göteborgu. Miał nadzieję, że zostanie skazany na karę więzienia i dzięki temu wreszcie będzie miał dach nad głową. Wbrew oczekiwaniom mężczyzny, został mu przydzielony jedynie dozór kuratora sądowego.
65-latek pochodzi z Polski. W przeszłości pracował w Volvo i nigdy nie był notowany przez policję. Kilka lat temu związał się z Polką. Sprzedał wtedy wszystko co miał i zamieszkał z nią w rodzinnym kraju.
Kiedy związek się rozpadł, Polak wrócił do Szwecji jako bezdomny. Sypiał na ulicy i na klatkach schodowych. Jak mówi, był na skraju załamania nerwowego. Dlatego wyposażony w zabawkowy pistolet i nóż napadł na sklep. Nikomu nie zrobił krzywdy i zaraz po przybyciu policji na miejsce zdarzenia opowiedział funkcjonariuszom, że napad był tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi.
Bezdomny emeryt napadł w akcie desperacji na sklep z zegarkami w Göteborgu. Miał nadzieję, że zostanie skazany na karę więzienia i dzięki temu wreszcie będzie miał dach nad głową. Wbrew oczekiwaniom mężczyzny, został mu przydzielony jedynie dozór kuratora sądowego.
65-latek pochodzi z Polski. W przeszłości pracował w Volvo i nigdy nie był notowany przez policję. Kilka lat temu związał się z Polką. Sprzedał wtedy wszystko co miał i zamieszkał z nią w rodzinnym kraju.
Kiedy związek się rozpadł, Polak wrócił do Szwecji jako bezdomny. Sypiał na ulicy i na klatkach schodowych. Jak mówi, był na skraju załamania nerwowego. Dlatego wyposażony w zabawkowy pistolet i nóż napadł na sklep. Nikomu nie zrobił krzywdy i zaraz po przybyciu policji na miejsce zdarzenia opowiedział funkcjonariuszom, że napad był tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi.
Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne mediaznajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Polecamy także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości