Bogusław Pinkiewicz Bogusław Pinkiewicz
99
BLOG

Dykteryjka z podatkami w tle

Bogusław Pinkiewicz Bogusław Pinkiewicz Polityka Obserwuj notkę 3

Dzisiaj krotka historyjka o podatkach, która dotarla do mnie mailem:

Załóżmy, że każdego popołudnia 10 znajomych wybiera się wspólnie na
obiad do restauracji. Rachunek za cały obiad wynosi 100 zł. Ponieważ
cała dziesiątka nie zarabia po równo, a wręcz przeciwnie -- mają bardzo
zróżnicowane zarobki, postanowili, że rachunek będą płacić w następujący
sposób:
* Czterech najbiedniejszych nie zapłaci nic.
* Piąty od końca pod względem dochodów zapłaci 1 zł.
* Szósty -- 3 zł.
* Siódmy -- 7 zł.
* Ósmy -- 12 zł.
* Dziewiąty -- 18 zł.
* Dziesiąty, najbogatszy z nich wszystkich -- 59 zł.
Tak sobie postanowili.

Ale pewnego dnia właściciel restauracji oznajmił im:
-- Jesteście takimi dobrymi klientami, że obniżę wam cenę za 10 obiadów
o 20 zł.

Więc posiłek kosztował ich 80 zł. Ale ciągle chcieli płacić rachunek w
ten sam sposób. Więc 4 najbiedniejszych ciągle jadłoby za darmo.

Pozostałych 6 policzyło, że obniżka, 20 zł, podzielona na 6 daje 3,33
zł, jeśli więc każdemu płacącemu oddać te pieniądze, to właściwie piąty
i szósty dostaliby pieniądze za zjedzenie posiłku.

Właściciel restauracji, widząc, że panowie mają problem z podzieleniem
kwoty obniżki, zaproponował im, żeby każdy z płacących dostał zwrot
proporcjonalny do tego, ile wcześniej płacił. I tak:

* Czterech najbiedniejszych ciągle jadło za darmo.
* Piąty, teraz nie płaci nic, tak jak poprzednich czterech.
* Szósty teraz płaci 2 zł, zamiast 3 zł (obniżka o 33%).
* Siódmy -- 5 zł, zamiast 7 zł (obniżka o 28%).
* Ósmy -- 9 zł, zamiast 12 zł (obniżka o 25%).
* Dziewiąty -- 14 zł, zamiast 18 zł (obniżka o 22%)
* Dziesiąty -- 49 zł, zamiast 59 zł (obniżka o 16% ).

Pierwszych czterech ciągle je za darmo, a z pozostałej szóstki każdy
skorzystał i je taniej niż poprzednio. Jednak kiedy wyszli z
restauracji zaczęli porównywać, ile każdy zyskał:

- Dostałem tylko złotówkę z 20 zł -- powiedział Szósty -- ale Dziesiąty
dostał połowę, 10 zł!
- Właśnie! Ja też dostałem tylko złotówkę -- przytaknął mu Piąty -- To
niesprawiedliwe, że on dostał 10 razy więcej niż ja!
- To prawda! -- dodał Siódmy -- Czemu on dostał 10 zł, a ja tylko 2zł?
Bogaci dostają najwięcej!
- A my nic nie dostaliśmy -- zaczęła krzyczeć pierwsza czwórka -- Ten
system wykorzystuje najbiedniejszych!

Cała dziewiątka otoczyła Dziesiątego i dotkliwie go pobiła.
Następnego dnia znów przyszli na obiad. Ale Dziesiąty się nie pojawił.
Kiedy przyszło do płacenia rachunku, zorientowali się, że pomimo
obniżki ceny, nie są w stanie zapłacić nawet połowy rachunku!

I obiady się skończyły

Jestem spacerowiczem, wielbicielem twórczości m.in.Młynarskiego, Przybory i Wasowskiego. Wychowany na Tygodniku Powszechnym, literaturze s-f i rock'n'rollu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka