Stało się - rząd, pomimo licznym i masowych protestów, podpisał ACTA. Dalsze stosowanie dotychczasowych form sprzeciwu (blokowanie i hakowanie rządowych stron, demnostracje uliczne) nie dadzą pożądanego efektu.
Dlatego trzeba przejść do bojkotu amerykańskiej produkcji, szczególnie filmowej. Wbrew temu co twierdzą kłamliwi propagatorzy zwalczania tzw. piractwa, większość zysków z filmów generowane jest w kinach w ciągu pierwszych tygodni po premierze. To co potem jeszcze zarabiają, nie ma już wpływu na to, czy film był sukcesem komercyjnym czy klapą.
Myślę, że taka forma protestu będzie dla amerykańskich korporacji, które przecież stoją za porozumienie ACTA, znacznie bardziej dotkliwa. Głosuj swoimi pieniędzmi - nie kupuj towarów z USA!
Inne tematy w dziale Polityka