oranje oranje
239
BLOG

Paszporty kurzem zasypane do wyborów

oranje oranje Polityka Obserwuj notkę 26

Jeśli ktoś nie ma ważnego paszportu czy dowodu osobistego, to na jakiej podstawie, prócz słowa honoru, wpisać go na listę uprawnionych do głosowania za granicą? Łażący Łazarz powołuje sie na instrukcję PKW podając watek o paszportach, a zapomina wkleić wątek o dowodach osobistych.

W całości brzmi on tak:

Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą składa się ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub pocztą elektroniczną. We wniosku podaje się:

  • nazwisko i imiona,
  • imię ojca,
  • datę urodzenia,
  • adres zamieszkania wyborcy w kraju (w odniesieniu do osób przebywających czasowo za granicą) lub adres zamieszkania wyborcy za granicą (w odniesieniu do osób zamieszkałych za granicą),
  • numer ważnego polskiego paszportu, miejsce i datę jego wydania.

W państwach, w których dowód osobisty jest wystarczającym dokumentem do przekroczenia granicy, w miejsce numeru ważnego polskiego paszportu można podać numer ważnego dowodu osobistego.

Wniosek o wpisanie do spisu wyborców w obwodzie utworzonym za granicą składa się najpóźniej w 3. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 17 czerwca 2010 r.

***

Okazuje się zatem, że kwestia dotyczy tych Polaków, którzy nie mają ani ważnego paszportu ani dowodu osobistego. 

Jaka na to rada? Jest jedna. Zwrócić sie do najbliższego konsulatu RP z wnioskiem o wydanie paszportu konsularnego. Przyda się może.

Dodaje Łazarz: "Poświadczeniem posiadania polskiego obywatelstwa jest wydany oficjalnie dokument przez organy RP, którym - poza granicami kraju - jest paszport. Nie ma przy tym znaczenia czy paszport ów utracił ważność czy nie".

Myślę, że bardziej tu idzie o paszporty PRL. No, ale, że ciągłość formalna zachowana, to i argument tylko kosmetyczny.

Co do kwestii "nie ma znaczenia czy utracił ważność czy nie" -  nie zgadzam się!

Prawo musi być uniwersalne - bez stwierdzenia ważności dokumentu nie sposób orzec, czy dany człowiek, nie został, cytuję:

  • nie został pozbawiony praw publicznych prawomocnym orzeczeniem sądu,
  • nie został ubezwłasnowolniony prawomocnym orzeczeniem sądu,
  • nie został pozbawiony praw wyborczych prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu.
Jeśli podpada pod te punkty (nawet via sądy PRL), to nie może zagłosować. A jak sprawdzić to inaczej niż przez kontakt z konsulatem PRL, sorry - RP?!
 
Tak to widzę na szybko, pzdrawiam

 

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka