- Ratunku, stało się, mamy 72 godziny, potrzebuję tabletki, z którą w Polsce raczej nie ma problemu... – w taki mniej więcej sposób zaalarmował polsko-irlandzką społeczność internetową niejaki supermen w związku z przerwanym przez czynniki wewnętrzne szałem uniesień. A tu niestety – z postinorem krucho i na dodatek nadchodzący poniedziałek jest dniem wolnym od pracy!
Trauma supermena i jego partnerki to rzecz jedna. Zakazany w Irlandii postinor (jest podobno ekwiwalent, ale bez recepty oczywiście ani ny-ny!) to rzecz druga. Rzecz trzecia jest – w mojej opinii - najbardziej ciekawa.
Oto pod dramatycznym apelem supermena ukazuje się odpowiedź podpisana nickiem „glizdarob”:
„My mamy Postinor wazny do 2010 (jednak).... Troche to nieetyczne ale tanio nie oddamy..... lokalizacja - dublin 1”.
No i kto powie, że Polacy sobie nie pomagają?
Ciekawe też, czy życzliwy glizdarob wie, że łamie prawo irlandzkie. No i czy nie sprzeda tic-taca?
Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae
A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś.
Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka