oranje oranje
558
BLOG

Polska poszła z innym, zmieniła zamki...

oranje oranje Kultura Obserwuj notkę 14

Ciągle nam się wydaje, jak nie przymierzając u Mrożka, że nasza Polska na nas czeka i że do niej wrócimy, ale z czasem okazuje się, że nic z tego. Poszła z innym, zmieniła zamki, ma inny numer telefonu... - nieproszony o udział w dyskusji (?) na temat emigracji na s24 zabiera głos Piotrek Czerwiński. On jest autorem tego zdania o Bulandzie, które widzicie na moim blogu: ot tam - "po prawej ręce".

Piotr mnie denerwuje od dawna, bo często świadomie i w ukryciu wymyśla rzeczy, które właśnie sam wymyśliłem i to zdenerwowanie jeszcze jakoś bym rozładował, ale na domiar złego pisze o tym czymś lepiej ode mnie. O czym zresztą go ponurym głosem poinformowałem. Ale jak widać - nie przejął się. Bęcki się szykują. 

Piotr pisuje felietony i książki. Te drugie - sami sobie wyguglajcie. Reprezentanta pierwszej kategorii linkuję tutaj(z cytatem, który widzicie na samej górze tej notki). O ile z felietonami jakoś tam sobie dyskutuję, to komentarze pod nimi są jedyne w swoim rodzaju. Warto się odświeżyć po salonowym mędzeniu. Polecam!

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Kultura