oranje oranje
47
BLOG

Celtycki Tygrys sztukuje skrzydła

oranje oranje Polityka Obserwuj notkę 1

Ja tych Irlandczyków jednak nie poznałem! Dziś patrzę w gazetę: sondaż. „Czas wyjeżdżać czy nie?!” I takie kółko-torcik dla obrazowania wyników. Calutkie czerwone. 100% irlandzkich respondentów mówi: czas wyjeżdżać!

Zgoda, to „badanie” zostało przeprowadzone w „Porannym Heraldzie” czy tam innym „Metro”. Zgoda. Zgoda, że przez sms-y. Zgoda, że 500 czy tam 600 osób. Zgoda, że żadna wartość badawcza. Ale człowiek tak patrzy na to, patrzy i nie wierzy. I przekłada gazetę na strony, gdzie nie tak dawno jeszcze na sześciu kolumnach panoszyły się ogłoszenia o pracę. Teraz tylko Australia zaprasza w kilkumodułowych ogłoszeniach do przyjazdu i nie martwienia się o wizy pracownicze i robotę…

Wczoraj wróciłem z wycieczki do Cork. Ludzie mówią, że w Cork osiem godzin stoi się w kolejce do Socialu, żeby kwity na zasiłki złożyć. W Dublinie podobnież cztery. (Cork czarne, ponure, industrialne, snują się z licami sinymi Polacy po trzech czterech, pod górkę chodzą w obie strony i nawet nie, że falangą idą, ale tak co pół metra od siebie, choć przecież: w grupie).

W poważniejszych już od wspomnianych na początku gazetach widzę „newsy” o tym, że jakaś tam firma się otworzy i da zatrudnienie 20 osobom! To jest rzecz warta tu publikowania!

Tymczasem jest tak, że np. 1200 osób traci pracę z dnia na dzień na dublińskim lotnisku: ekipa od czyszczenia samolotów. Brudne latać będą?

Dzwoni do mnie Marek rodem z Poznania i pyta, gdzie dziś oglądamy Lecha z Udinese. Ja na to, że mój zmiennik chory i mnie nie puszczą. A on na to: - Nie wywyższaj się, nie szpanuj! – i rechocze. Ja też rechoczę, ale na Lecha się nie zwalniam. On może oglądać - po pięciu latach na budowie.

W radiu parę dni temu dyskusja: „Jak nauczyć młodzież szacunku do pieniędzy?”. Pisał tu o tym Wiktor Kornhauer, jak to 3 lata temu dzieci rzucały w siebie monetami na ulicy. Też to niejednokrotnie widziałem…

Euro po 4.6. Nam pasuje. Tylko coraz mniej „nas”. Tasmania?

Wykrakał im Donald? 


oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka