Na marginesie pogaduszek o niczym Camerona z Kaczyńskim i Tuskiem (o niczym bo nic się nie zmieni) wypłynęła ponownie sytuacja Polaków za granicami naszego kraju.
Jako kilkuletni emigrant w Wlk. Brytanii i Holandii zauważam silną potrzebę wykorzystania tej olbrzymiej fali wychodźców z Polski dla ich i wspólnego dobra Polaków w kraju. W kraju zauważa się negatywy emigracji z Polski (młodzi, wykształceni, emerytury Polaków etc).
Ja chciałbym powiedzieć jak olbrzymią szansą dla Polski jest to, że w przeciągu kilkunastu lat w najważniejszych, najbogatszych, mających najlepszy system edukacyjny, dysponujących największym wpływem na politykę światową krajach pojawi się urodzone tam pokolenie potomków najświeższych emigrantów z Polski.
Bez problemów językowych, świetnie orientujący się w realiach krajów swojego zamieszkania i z silnymi (póki co) więzami z krajem rodzinnym przodków owi młodzi ludzie mogą być naszym fantastycznym bogactwem.
Bogactwem dosłownie bo dostając się do gremiów zarządzających dużych firm mogą decydować o lokalizacji inwestycji jak i sferze pozamaterialnej. Wzorem Żydów mogą wpływać na sposób postrzegania Polski i Polaków a także tworzyć aurę zainteresowania naszym krajem.
Warto dopomóc tworząc warunki do spotęgowania takiego wpływu. Stwórzmy więc polski Ruch Gülena.
Co to jest? Wg OSW w skrócie "Ruch Fethullaha Gülena, także „Cemaat” (Wspólnota), Ruch „Hizmet” (Służba) – ruch o charakterze religijno-społecznym skupiony wokół przebywającego od 1999 roku na emigracji w USA tureckiego uczonego i duchownego muzułmańskiego Fethullaha Gülena (ur. 1941 w Erzurum). Ruch nie posiada struktur organizacyjnych i z formalnoprawnego punktu widzenia jest luźnym związkiem osób i instytucji związanych czcią dla osoby i nauk Gülena. W praktyce jest siecią tysięcy organizacji, instytucji i przedsiębiorstw rozsianych po całym świecie, działających w sposób wyraźnie skoordynowany. Poza Turcją filarem działalności ruchu jest edukacja. Ruch prowadzi ponad tysiąc szkół i uczelni wyższych na całym świecie, m.in. w Azji Centralnej, Azji Południowo-Wschodniej, Afryce, ale także w USA czy w Polsce. Szkoły mają charakter świecki i odznaczają się wysokim poziomem merytorycznym; językiem wykładowym zazwyczaj jest angielski." http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2014-01-08/turcja-konfrontacja-niedawnych-sojusznikow
Niech to co jest wykrwawianiem się Polski było inwestycją na przyszłość. W XIXw i XXw podobna fala emigracyjna dotknęła naród polski. Wtedy jednak nie mieliśmy własnego państwa. Nasi rodacy byli źle lub wcale wykształceni i ich jedyną ambicją było zarobić na chleb.
Jeżeli staniemy się siłą polityczną w krajach przebywania Polakó - nigdy więcej żaden premier nie powie o Polakach jak nie odważy się powiedzieć o Żydach.
Inne tematy w dziale Polityka
