Jan Osiecki Jan Osiecki
9472
BLOG

Binienda rozjechany walcem - sprostowanie.

Jan Osiecki Jan Osiecki Polityka Obserwuj notkę 143

Szanownym Państwu Czytelnikom należy się pewne wyjaśnienie – skoro moja blogonotka wywołała aż takie zamieszanie. Rzeczywiście, muszę sprostować jedną informację: prof. Biniedy nie było w Kazimierzu. Byli za to jego akolici, m.in. prof. Piotr Witakowski. Cała reszta relacji jest prawdziwa. Teoria Biniendy została przez ekspertów przez wielkie E rozjechana walcem.

Skąd mój błąd? Po prostu źle zrozumiałem informację od osoby, która była na miejscu. Pośpiech jest najgorszym doradcą, a ja od rana do wieczora miałem sporo różnych zajęć off-line. Dlatego ani nie komentowałem wpisu, ani nie mogłem napisać sprostowania wcześniej. Pewnie nie pierwszy i nie ostatni błąd w blogosferze i życiu. Zreesztą kto nie popełnia błędów.

Co do meritum. Macierewicz & Co nie mieli czym się chwalić po konferencji (notabene mówienie, że Biniendy nikt nie zaprosił, jest nadużyciem, bo przyjechać mógł każdy, informacja o konferencji była ogólnodostępna. A wiem, że były osoby, które zgłosiły się po terminie i zostały przyjęte). Dlatego informacje o konferencji w mediach drugiego obiegu pojawiły się dość późno popołudniu i głównie dotyczyły mojego błędu w blogonotce..
Trochę się dziwie, że blog wywołuje takie zainteresowania mediów drugiego obiegu. Mam nadzieje, ze będą się interesowały się tak każdym wpisem na S24.
Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka