Ostateczne rozwiązanie kwestii smoleńskiej Ostateczne rozwiązanie kwestii smoleńskiej
1443
BLOG

Tonący Klich brzytwy się chwyta.

Ostateczne rozwiązanie kwestii smoleńskiej Ostateczne rozwiązanie kwestii smoleńskiej Polityka Obserwuj notkę 28

"- Ja już wielokrotnie mówiłem, a bazuję na rozmowach w kabinie szczególnie, że załoga założyła, że odejdzie w takim systemie, tak zwanym z automatu. To znaczy po przyciśnięciu przycisku "Uchod" na wolancie samolot sam wykonuje odejście na drugie zajście.

Mogli nie wiedzieć, że on bez systemu ILS nie wykona tego manewru?

- Z tego wynika, że nie wiedzieli, jeśli planowali odejście w automacie, a wiedzieli, że nie ma systemu ILS. Nie wiedzieli, że ten samolot nie zareaguje po wciśnięciu tego przycisku. Byli na wysokości 100 metrów, ale przypomnijmy na wysokości 100 metrów według radiowysokościomierza. To było około 50 metrów w stosunku do progu pasa. Wciśnięcie przycisku, nie ma reakcji, nic się nie dzieje, czas na podjęcie decyzji, przejęcie sterów i odejście w systemie ręcznym - to jednak jest opóźnienie. Według mnie to było zaskoczenie dla załogi."
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/edmund-klich-to-byla-katastrofa-a-nie-zamach,1619443

Czyli wraca stara, zgrana, sowiecka śpiewka z rzekomym odczytem wysokości z RW zamiast z BW.

Proponuję spojrzeć na profil terenu:
http://www.imget.ru/images/2010/04/17/zhBFPWAHnD.jpg

Z tego profilu nie da się nijak wycisnąć wartości 50 metrów (z doniesień medialnych komenda odchodzimy padła 22 sek. przed katastrofą, czyli łatwo obliczyć, że byłoby to na ok. 3km przed progiem lotniska). Do lokalnego wierzchołka 243m - a to w omawianym przykładzie jest tak naprawdę istotne - można wycisnąć góra 30 metrów.

A teraz zgodnie z chińskim przysłowiem wytłumaczę, dlaczego Edmund Klich brzydko się chwyta i usiłuje lemingom zakodować w główkach "Bajkę o pięćdziesięciu metrach":

http://ndb2010.files.wordpress.com/2010/11/tu-154-inercja.jpg

Odi profanum vulgus et arceo...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka