"Najrozsądniejsza minister w rządzie PiS" zauważyła problem fake newsów i wymyśliła rozwiązanie, które tylko zwiększy liczbę fake newsów. Internauci mają zgłaszać, które komentarze uznają za fałszywe, a wydawca ma obowiązek je wtedy "zdjąć".
Szanowna Pani Minister: Źródłami fake-newsów nie są komentarze do artykułów, ale same artykuły publikowane w sieciach bieda-portalików pisowskich i peowskich i są pisane przez "smyczowych" dziennikarzy każdej ze stron tego groteskowego sporu. Komentarze pozwalały dotąd dać kontr-argument, że artykuł jest fake-newsem. Po wprowadzaniu tych zmian komentarze krytyczne wobec fake-newsa będą znikać zgłaszane masowo przez wyznawców konkretnej sekty, której się dany fake-news podoba, bo jest zgodny z ich linią propagandową.
Ja już nawet nie wspomnę o kosztach informatycznych przeróbek i przymusu zatrudnienia moderatorów, które są w zasadzie zamachem na mniejsze portale o alternatywnym do PO-PiSowego światopoglądzie.
Facebook, WP, Onet itp.te zmiany przeżyją. Gorzej z małymi portalami niszowymi, które łatwiej będzie można "wykończyć" wpuszczając tam najpierw grupę trolli piszących fake-newsy, a następnie drugą grupę - zgłaszających i zamknąć za brak reakcji moderatora i nie stosowanie się do ustawy.
Betonowanie układu PO-PiS w polityce trwa.
Na podstawie: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pis-fake-newsy-media-wydawcy,237,0,2357741.html