Jak podała ostatnio Rzeczpospolita, a za nią Interia i inne media w 2017 roku spodziewać się można rekordowej liczby urodzeń.
Szacowana liczba urodzeń w roku 2017 to 406 tyś.
"Resort rodziny przypisuje wynik m.in. programowi "500 plus". - Poczucie stabilności zatrudnienia, ale też tego, że pieniądze z 500 plus wpływają regularnie, daje Polakom poczucie życiowej stabilności - ocenia w Rzeczypospolitej wiceminister Bartosz Marczuk"
Sprawdziłem i faktycznie. Nie wierzyłem, że ten program zadziała. Ale myliłem się - zadziałał lepiej niż się spodziewali jego autorzy.
Wykres własny na podstawie danych o liczbie urodzeń z Wikipedii. Za rok 2017 przyjęto szacowane przez Resort Rodziny 406 tyś. urodzeń
Po stworzeniu wykresu porównującego liczbę urodzeń do lat poprzednich widać wyraźnie, że faktycznie pobity został rekord siedmiolecia - urodzi się prawie tyle samo dzieci, co w roku 2010.
Widać też wyraźnie, że moc prodemograficzna programu 500+ jest tak wielka, że działa wstecznie i już od 2015 roku widać, że tendencja jest zwyżkująca. Społeczeństwo jeszcze przed kampanią wyborczą w wyniku której PiS wygrał, będąc pewnymi zwycięstwa PiS i wprowadzenia programu 500 plus zaczęło płodzić dzieci.
Moim zdaniem PiS jest zbyt skromny. Sukces programu należy obwieścić całemu światu, a nie tylko swoim wyborcom w Rzepie.
Chciałbym też zauważyć, że to nie tylko program 500+ ale sama obecność PiS powoduje wyż demograficzny.
Na wykresie wyraźnie widać, że już wcześniej od roku 2002 następował wzrost urodzeń - ludzie przeczuwali, że w roku 2005 PiS wygra wybory. Natomiast po niespodziewanej przegranej PiS w 2008 roku i w wyniku przejęcia Sejmu przez PO dzietność drastycznie spadła.
Źródło: http://fakty.interia.pl/prasa/news-rzeczpospolita-rekordowa-liczba-urodzen,nId,2481203
