Z pewnym zaciekawieniem przeczytałem niedawno zapowiedź, a dziś potwierdzenie powrotu pana Jacka Kurskiego. Jako wiceminister kultury i podsekretarz stanu będzie według słów wicepremiera Glińskiego odpowiadał za reformę resortu.
Wczoraj miałem dość ciekawy wieczór przeglądając zasoby internetu. Los chciał, że trafiłem na materiały archiwalne, mniej lub bardziej pana Kurskiego dotyczące bezpośrednio. I miałem też takie skojarzenia i pytania, czy te materiały, czy historia dzisiaj, teraz, nie zapętla się z tą sprzed 23 i prawie 25 lat ? I czy trzeba było czekać aż tyle lat na taką zmianę jaką mamy dzisiaj ?
Jak pewnie wszyscy wiedzą pan Kurski w Telewizji Polskiej pracował. I nie wątpię, zna się na rzeczy. Oto jeden z wczoraj obejrzanych materiałów, bardzo ciekawe wydanie programu Reflex z roku 1991.
https://www.youtube.com/watch?v=YoKaGOCuULY
Polecam też obejrzenie przeglądu polskiej sceny politycznej z roku 1993. Czy znamy większość twarzy ? :). A dziennikarze ? :) W świetle tego materiału, plus tego przytoczonego z roku 1991 - motyw legitymacji - nasunął mi się wniosek, że właściwie nie jest dla mnie zaskoczeniem, że przedstawiciele Solidarności, związku który miał 2 miliony członków i miał zmienić Polskę, nie byli pewni nawet wejścia do Sejmu. Jak ta dobra zmiana miała nastąpić ?
https://www.youtube.com/watch?v=afYWtrB-BZg
Może nie chronologicznie, ale kto jeszcze nie widział to powinien:
https://www.youtube.com/watch?v=0x-KJPJHZ6s
Pozdrawiam